źródło: http://www.polskatimes.pl/magazynrodzin ... l#materialPolska/Magazyn rodzinny pisze:Pierwszy rok związku. To wtedy wszystko się układa, dopasowuje. Kto co sprząta, kto ściele łóżko. Kto ma więcej miejsca w szafie? Co możemy zaakceptować, a czego nie. Bo tak już będzie do końca. Życia albo związku. Gwiazdy zdradzają swoje sposoby na dotarcie się w małżeństwie.
Jak pedant z bałaganiarą
Maciej Mazur, dziennikarz "Faktów" TVN, lat 31. Żona Joanna, studentka psychologii, pracuje w biurze podróży, 24 lata. Staż małżeński: rok i miesiąc.
Maciej: Poznaliśmy się na przyjęciu u znajomego. Wpadłem na 15 minut, zostałem do świtu. Ślub wzięliśmy w ubiegłym roku, w czerwcu.
Joanna: Meble do mieszkania wybieraliśmy razem z mamą Macieja. Jest projektantką i architektem wnętrz.
M.: Dziś, jeśli coś kupujemy, to wspólnie. Musi być jednomyślność. Jak w Unii Europejskiej. Jeśli rezygnujemy z czegoś, to po równo. Żadna ze stron nie ma poczucia straty. Jak pojawi się dziecko, będziemy się nim zajmować pospołu.
J.: Kasę mamy wspólną.
M.: Ja decyduję o tym, ile odłożymy, ile zainwestujemy.
J.: Jak mi się spodoba jakaś bluzeczka, dzwonię do Maćka, a on mówi OK.
Odkurzam powierzchnie płaskie
J.: Jeśli chodzi o sprzątanie, to ustaliliśmy: moje są łazienki i kuchnia.
M.: Ja odkurzam powierzchnie płaskie, żona sprząta wypukłe. Sprzątam to, co suche. Mokra robota to specjalność Joanny. Śmieci wynoszę ja. To męskie zajęcie, podobnie jak odkurzanie. Naczynia zmywa zmywarka. Ja wkładam i wyjmuję, bo się boję, że żona coś uszkodzi. Jej nie kochają urządzenia elektryczne i elektroniczne o większym stopniu skomplikowania niż czajnik.
J.: Pralka mi raz wylała.
M.: Mnie się to jeszcze nie zdarzyło. Pralkę też więc ja nastawiam.
J.: Wtedy nastawiłam pralkę dobrze.
M.: Tak jej się wydawało. To wyjątek, który potwierdził, że to ja powinienem robić, a wszystko będzie w porządku.
Jakiś, cholera, kilim
J.: Mam więcej kosmetyków w łazience.
M.: Za dużo, muszę je przesuwać z mojej półki. Garderobę podzieliliśmy na pół. Szafy są dwie, jedna moja, druga jej.
J.: Zajmuję półtorej szafy. Garderoby - dwie trzecie.
M.: Kobiety bardziej się rozprzestrzeniają. Ale mamy biurko, na którym stoi wspólny komputer. Obywa się bez tarć.
J.: Lubię kupować drobiazgi. Popielniczki, garnuszki, ramki do zdjęć. Maciek strasznie tego nie lubi. M.: Chowam to, co Joanna kupuje.
J.: Dostaliśmy prezent z Meksyku.
M.: Jakiś, cholera, kilim, czy co? Ludowy wyrób.
J.: Powiedziałam: "Zobacz, jakie to ładne". No, może nie ładne, ale prezent. Chciałam powiesić.
M.: Po moim trupie.
J.: Leży zwinięty w kącie. I obraz babci chciałam powiesić. Maciek ma minę "nie za bardzo". Tu mu nie pasuje, tam też nie . Powiesiłam na bocznej ścianie.
Coś nie tak z krewetkami
M.: Mamy w jadalni stół na sześć osób. Siedzimy po jednej stronie obok siebie. Jemy przy nim śniadania. Ja wtedy przygotowuję się do pracy, więc włączam telewizorek. Śniadania od początku robi żona. Ja czasem w niedzielę. Kolację wspólnie, jeśli jemy w domu.
J.: Jeśli w restauracji, to Maciek ją wybiera. Ja natrafiam na dziwne rzeczy.
M.: Poszliśmy do restauracji rybnej. Joanna wybrała krewetki. Mówię, że coś z nimi nie tak. Za tanie i jest ich za dużo. Ale ona: "Nie, nie", i zamówiła. Kelner przynosi krewetki: na lodzie, zimne, nieobrane. Patrzące na nas z wyrzutem.
J.: Kelner zapytał, czy wszystko w porządku. A my: "Tak. Rachunek prosimy".
M.: Więc wolę sam wybierać.
J.: Nie udało mi się zmienić jego przyzwyczajeń żywieniowych. Nie lubi czosnku, cebuli, zapachu kiełbasy w lodówce. Ale przekonałam go do owoców morza.
M.: Z moimi kolegami umawiam się w pubie, nie w domu. Bo koledzy palą, a żona nie lubi, gdy palą. J.: A jak do mnie przychodzą koleżanki, to Maciek idzie na górę.
M.: Bo lepiej, gdy mężczyźni nie słuchają plotek.
J.: W związku trzeba trochę czasu spędzać oddzielnie.
M.: Mam zwyczaj z czasów kawalerskich, świętość nie do ruszenia, że co czwartek umawiam się na męskie piwo. Sami faceci, bar pachnący peerelowską siermięgą. Piwo tanie, dymu dużo.
J.: Szanuję to. Mam czas dla siebie. Albo się uczę, albo umawiam z koleżanką. Czekam na sygnał od Maćka i wtedy po niego jadę. Denerwuje mnie, że śmierdzi dymem. Wcześniej mówiłam: "Jak będziesz palił, to cię rzucę". Ale wiadomo, że to żart. Dziś nie walczę z nim, żeby podczas imprez nie palił.
Albo ją łaskoczę, albo dźgam
M.: Joannę denerwuje, że jestem pedantem.
J.: Bo ja, jak wchodziłam do domu, to kurtkę rzucałam, a nie wieszałam na wieszaku. Teraz, gdy powieszę, Maciek jest zadowolony. Cieszy się, uśmiecha.
M.: Też lubię, gdy Joanna jest zadowolona. Ostatnio, kiedy wróciłem z podróży służbowej, kupiłem jej kwiaty.
J.: Zaraz po ślubie zapytałam, czy go nie wkurza mój bałagan: tu płaszcz, tam buty, gdzie indziej kosmetyki. On na to: "A ciebie nie denerwuje robienie codziennie śniadania?". Mnie nie, bardzo to lubię. No to on stwierdził, że też lubi układać. Po posiłku od razu chowa brudne naczynia do zmywarki. Na pierwszej randce zaprosił mnie do domu, na spaghetti. Po zjedzeniu usiadłam na kanapie, czekając, że do mnie dołączy, a on… zabrał się za mycie naczyń. Taka miła chwila, a on przy garach.
M.: Nie lubię ich zostawiać. To ohydne. Podobnie ze śmietnikiem na biurku - jest niedopuszczalny. Gdy Joanna coś zostawi, wszystko trafia do szuflady zwanej bałaganik. Ale awantury najczęściej wynikają z tego, że ja coś powiem.
J.: Ostatnio kupiłam bluzeczkę. Piękna. Wychodziliśmy na spotkanie, włożyłam ją. A Maciek: "Wiesz, ale z paskiem było lepiej". Z jakim?! Przecież tam nie ma żadnego paska. A on : "Wygląda dziwnie. Jakby była ciążowa". Miałam ochotę go rozszarpać. Ale już się w nią nie ubrałam.
M.: Godzimy się w ten sposób, że ją podnoszę. Stosuję przemoc w ograniczonym zakresie. Albo ją łaskoczę, albo dźgam. Staram się szybko rozładować złą atmosferę.
J.: Z Maćkiem jest ciężko, bo on się nie obraża. Nie da się z nim pokłócić. Ja trzasnę drzwiami, rzucę czymś. Czasem on też czymś rzuci, by zrobić na mnie wrażenie. I to mu się udaje. M.: Chyba jesteśmy banalnym małżeństwem. Ale banalne małżeństwa się sprawdzają.
Maciej Mazur
Moderator: Łukasz
Re: Maciej Mazur
Tydzień temu, do sobotniego wydania dziennika "Polska", w dodatku "Magazyn rodzinny" ukazał się wywiad z Maćkiem i jego żoną pod tytułem "Pierwszy, najważniejszy." Wywiady przeprowadzono z trzema popularnymi parami o pierwszym roku małżeństwa. Wywiad zupełnie na luzie, dosyć powierzchowny, wywlekający momentami zbyt dużo jak na dziennikarza newsowego, ale na pewno wielu z Was wciągnie. Pogoda za oknem nie sprzyja spacerkom na zewnątrz, więc lekturka idealnie na ten moment.
-
- Początkujący
- Posty: 123
- Rejestracja: piątek 15 cze 2007, 16:03
Re: Maciej Mazur
Fakciarski wesołek No2 lub 3 popełnił na swoim blogu wpis. Jakieś dziewczę, pewnie korzystając z ferii, zaczęło słodzić panu redaktorowi w komentarzach. Przyszedł łobuz i skrytykował
Pan mazur przykrył już poprzedni wpis nowym, lekkim, łatwym i przyjemnym. Niech już tylko takie popełnia. Raczej nie jest stworzony do poruszania poważnych sprawJerzy Ganski pisze: Pan Mazur Maciej sprawia wrażenie jakby negatywna krytyka stosunków i organizacji pracy w telewizji publicznej sprawiała mu nie tylko radość ale i satysfakcję. Bo czyż nie jest czymś wątpliwym etycznie krytykować swojego poprzedniego pracodawcę, a jednoczesnie kolegów z pracy? Tym bardziej wydaje się być nie profesjonalnym i zahaczającym o hipokryzję krytyka konkurencyjnej stacji. Czy Mazur Maciej równie krytycznie odnosił się do pracy swoich zwierzchników w momencie kiedy dla nich pracował ? Czyż moralnie uzasadniona może być krytyka konkurencyjnej stacji wykorzystując element ludzkiej tragedii i dramatu ludzi, którzy utracili bliską osobę?
Pan Mazur Maciej jest młodym człowiekiem i fizycznie i zawodowo, dlatego przypuszczam, że ciągle poszukuje jeszcze dla siebie pozycji, która pozwoliłaby mu na stwierdzenie, iż dysponuje on dostatecznym doswiadczeniem zawodowym, osobistym, życiowym, aby móc uważać się za autorytet w sprawach ocen moralnych. Bo taką oceną jest przecież ten komentarz. Cóż, Szanowny Panie, żyjemy w epoce medialnego potopu i w kraju, gdzie każdy obywatel ma wolny wybór, co do form i treści tego co ogląda i słucha, tego co czyta i mówi. Pan korzysta z tej wolności nie tylko jako obywatel, ale też jako dziennikarz, co nakłada na Pana dodatkową odpowiedzialność - obiektywizm. W Pana tekście tego obiektywizmu nie ma. Wdaje się Pan w ocenę zachowań nie tylko ludzi pracujących w TVP, ale i potencjalnych telewidzów tej stacji. Mało tego, wdaje się Pan w ocene moralną tych zachowań. Postępując tak, przypomina Pan czasy "poprzedniej" epoki, kiedy to odgórnie decydowano, co nam, obywatelom można a czego nie wolno, co powinniśmy oglądać a czego nie, co jest słuszne a co nie. Mam nadzieję, że nie uważa Pan iż Pański próg moralności i słusznych społecznie zachowań musi sie pokrywać z moim i tych, którzy inaczej widzą obraz tej tragedii. W swoim widzeniu zachowań i postaw słusznych wobec tej tragedii, bliższy jest Pan tych, którzy tego mordu dokonali, niż ci, którzy według Pana tej tragedii nie uszanowali. Tak jak Pan, tak i tamci mordercy, uważacie, że jedynie słusznym moralnie jest takie zachowanie, które jest zgodne z ich poglądami. Słusznie ktoś podkreślił na forum, że ogladając tę czy inną emisję telewizyjną, pobudza go ona do nie mniejszej refleksji, a uważam, że do większej i głębszej nad tym co sie wydarzyło, aniżeli, sensacyjno-populstyczne analizy dokonywane przez stacje telewizyjną TVN24. Charakter funkcjonowania takiej stacji jak TVN24 ma to do siebie, że "bombarduje" nas w systemie ciagłym tymi samymi informacjami w rytmie co najmniej "czwórkowym" czyli jak Pan wie co kwadrans to samo. Czyż jest to moralnie bardziej usprawiedliwione? Powie ktos, że taka stacja nie jest po to, aby ja ogladać non-stop? No właśnie. W przeciwieństwie do poprzedniej epoki, każdy ma możliwość wyboru tego co słucha i ogląda i przełączenia kanału na ten, który spełnia jego wyobrażenia na to co jest w danej chwili moralne a co nie , co wypełnia jego potrzeby co nie. Warto się chyba zastanowić, Panie Mazur Macieju, czy widz, obywatel ma prawo do samodzielnego wyboru i postępowania, czy zmuszony będzie do podporządkowania się tym, którzy uważają co jest moralne i słuszne.
Za idiotę robię tutaj JA! ...
-
- Fan Forum
- Posty: 2727
- Rejestracja: wtorek 23 sty 2007, 08:23
- Kontakt:
-
- Fan Forum
- Posty: 2727
- Rejestracja: wtorek 23 sty 2007, 08:23
- Kontakt:
Re: Maciej Mazur
Trochę odkurzam.
Maciej Mazur wystąpił w teledysku Tedego i Natalii Lesz - Glam Rap.
http://www.youtube.com/watch?v=1lnRbIzuoMU
Maciej Mazur wystąpił w teledysku Tedego i Natalii Lesz - Glam Rap.
http://www.youtube.com/watch?v=1lnRbIzuoMU
-
- Fan Forum
- Posty: 2727
- Rejestracja: wtorek 23 sty 2007, 08:23
- Kontakt:
-
- Zbanowany
- Posty: 9
- Rejestracja: czwartek 07 paź 2010, 13:10
Re: Maciej Mazur
Witam.bardzo się cieszę,że mogę pochwalić jednego z najlepszych reporterów TVN!!Ma świetne komentarze do swoich tematów!!Uwielbiam słuchać jego materiałów-jest w tym najlepszy!!pozdrawiam serdecznie!! :brawa:
-
- Początkujący
- Posty: 111
- Rejestracja: środa 10 mar 2010, 13:59
Re: Maciej Mazur
Muszę po raz kolejny wyrazić swój zachwyt nad materiałami reporterskimi Maćka Mazura,bo rewelka i ekstra!Komentarze dodaje boskie z taką dozą humoru i riposty,że ho,ho!Nic dodać,nic ująć- :brawa: !Nie boję się stwierdzenia,że to najlepszy reporter Faktów,nie licząc Kasi Kolendy-Zaleskiej i K.Skórzyńskiego!Brawa dla Kamila Durczoka,że ma taki świetny zespół-pogratulować :tanczy: Nieskromnie stwierdzę,że wiele razy wzoruję się na Jego materiałach pisząc na blogu oficjalnym i pilnie śledzę Jego materiały,gdyż w przyszłości zamierzam studiować dziennikarstwo!Pozdrowionka
-
- Początkujący
- Posty: 111
- Rejestracja: środa 10 mar 2010, 13:59
Re: Maciej Mazur
Wiem,że się powtarzam,ale pan Maciek mnie ostatnio zachwyca swoimi materiałami,a konkretnie komentarzami do nich,są najlepsze jakie ostatnio słyszałam! :brawa: To zdecydowanie najlepszy,z humorem reporter Faktów-więcej takich! :hyh: Życzę coraz to lepszych materiałów!
-
- Początkujący
- Posty: 111
- Rejestracja: środa 10 mar 2010, 13:59
Re: Maciej Mazur
Jest pan Maciek coraz lepszy,wręcz rewelacyjny ze swoimi komentarzami! :tanczy: Na przykład we wczorajszych wydaniu Faktów tylko Jego wystąpienie przed kamerą mi się podobało,nawet prowadzący pan Kamil poległ!
-
- Początkujący
- Posty: 111
- Rejestracja: środa 10 mar 2010, 13:59
Re: Maciej Mazur
Ponowne :brawa: panie Maćku za wczoraj!Jak zawsze był pan rewelacyjny,komentarz był boski,gratulasion! :brawa:
-
- Początkujący
- Posty: 111
- Rejestracja: środa 10 mar 2010, 13:59
Re: Maciej Mazur
Pan Maciek to mogę stwierdzić jeden z pozytywniejszych reporterów Faktów! :brawa: Jego komentarze i materiały są totalnie rozbrajające-po prostu ubaw po pachy! Dlatego tak dalej w tym nadchodzącym roku,życzę panu:Lawiny radości,potopu miłości,lampek migania,kolęd śpiewania.Prezentów bez liku,wiele kolędników oraz Sylwestra do rana z rodziną przy lampce szampana!
-
- Zbanowany
- Posty: 72
- Rejestracja: wtorek 21 gru 2010, 15:04
Re: Maciej Mazur
Panie Maćku był pan wczoraj boski w swoim komentarzu,jak zwykle,a nawet lepiej! :brawa: :tanczy: Ten dodatek:to już nie poseł Arułkowicz w 1978,był boski,uśmiałam się,że cool!
-
- Zbanowany
- Posty: 72
- Rejestracja: wtorek 21 gru 2010, 15:04
Re: Maciej Mazur
No,no pan Maciek mnie ostatnio rozbraja swoimi materiałami i komentarzami do nich!W środę np.powiedział:węzeł problemów w PKP i zwis męski prosty niezły ubaw miałam cały wieczór!Śmiało mogę powiedzieć,że to najlepszy z jajem i dowcipem reporter Faktów! :brawa: Jest coraz lepszy,tylko tak dalej! :brawa:
-
- Zbanowany
- Posty: 72
- Rejestracja: wtorek 21 gru 2010, 15:04
Re: Maciej Mazur
Wiem,że ostatnio tylko ja piszę na tej stronie,ale pan Maciek mnie rozbraja swoimi materiałami i komentarzami!Wczoraj znowu pojechał jak trzeba,nawet sam pan Kamil się uśmiał na koniec! :brawa: Proszę tak dalej do przodu!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 112 gości