Co się dzieje z telewizją

[qmate]

W telewizji jest coraz mniej programów, seriali i filmów, które dałoby się oglądać. Jak nie będzie w najbliższym czasie jakiejś rewolucji i przewrotu w ramówkach polskich stacji, to już zupełnie będzie można wyrzucić odbiornik z domu. Byle rewolucja nie skończyła się na adaptacji kolejnego amerykańskiego badziewia...

W telewizji rządzą seriale, szkoda, że większość seriali jest taka sama. M jak Miłość, Na Wspólnej, Plebania, Klan, Samo Życie i inne – każdy z nich opiera się na pomyśle, aby pokazywać życie „zwyczajnych” Polaków niemal dzień po dniu. Ale ciągnące się w nieskończoność historie nużą i denerwują, bo ile razy jeden bohater może się z kimś wiązać i rozwodzić. Zauważyłem jeszcze jeden nurt w polskich serialach. Bohaterowie są w nich piękni, mądrzy i bogaci, mają dom pod miastem, jeżdżą nowoczesnymi autami, serial powstaje w eleganckich wnętrzach i najlepszych plenerach, w tle leci popowa sieczka muzyczna, jest piękna czołówka. Niestety brak najważniejszego – akcji. Kolejny odcinek o lansiarskim robieniu zakupów w centrum handlowym, nowej maseczce na zmarszczki czy o sałatce z ogórków jest nie do obejrzenia. A ostatnio telenowele południowo-amerykańskie w polskich wersjach. Oby telewizja zeszła z tej ścieżki.
Na dodatek wiele seriali, i wiele innych programów, leci teraz w tzw. transzach. 13 odcinków na pół roku i koniec. A jeszcze kilka lat temu serial zaczynał się we wrześniu a kończył w czerwcu. Ale teraz się nie da.
Dla mnie seriale w polskiej telewizji skończyły się. Jeszcze 10 lat temu leciał, najlepszy wg mnie, serial „Rodzina Zastępcza”. Niestety, ostatnimi laty i tę produkcję zepsuto i w końcu zdjęto. Ale w latach 2000-2010 to był najlepszy polski (POLSKI – nie zaadoptowany!) serial. Najlepszym komediowym serialem były Miodowe Lata, tyle że te oparte były na amerykańskim sitcomie, ale w tym przypadku adaptacja do polskich realiów była znakomita. Kiepscy też byli znakomici, przerysowani i absurdalni, ale przynajmniej byli jacyś, a nie plastykowi, jak bohaterowie współczesnych seriali.

Jednymi z ostatnich programów, jakie da się oglądać są chyba Kuba Wojewódzki i Kocham Cię Polsko. Pierwszy z nich skłania do myślenia, chociaż z wierzchu jest lekki i zabawny. No i goście, którzy są ciekawi, a nie jakieś sezonowe GwIaZdKi kREjzoLki.

Kocham Cię, Polski to chyba ostatni w całej polskiej telewizji program, który promuje nasz kraj. W Kocham Cię Polsko nie ma fałszywych emocji. Widz może wiele dowiedzieć się o jego kraju, więc program ma duże walory poznawcze. I wszystko tu jest takie Polskie! Bo strasznie wkurza mnie wszędzie wdzierająca się angielszczyzna… Dlaczego np. You can dance? Nie da się wymyślić pełnego polskiego tytułu? Każdy kraj powinien promować swoją kulturę, również wśród swoich mieszkańców, ale w Polsce promujemy bardziej Amerykę i ten jej konsumpcjonizm.

Ostatecznie można czasem obejrzeć jeszcze Mam Talent, ale prowadzący i Jury przeszkadzają w odbiorze programu. To samo w „… Po prostu tańcz”.

A i powinni wyrzucić całe call-tv, bo to nie fair, że prezenterka mówi do mnie, żebym dzwonił teraz, w tym momencie, a nie wpuszczają widza na antenę przez kolejne 10 minut. I ona dobrze o tym wie, bo tak jest zawsze. Mnie by takie cos przez usta nie przeszło.

I jeszcze ten telewizyjny plastik… Przyklejone uśmiechy, lans i podświadoma walka o wizerunki.

[qgn-111]

Dlatego ja osobiście już dawno dałem se spokój z oglądaniem tej szmiry, jaką jest polska telewizja (nie licząc paru wyjątków - programy i kanały informacyjne, stare polsatowskie komedie oraz pewien tvn owski program, do którego mam jeszcze resztki sentymentu z dawnych czasów) na rzecz wolnych mediów.

Kocham Cię, Polski to chyba ostatni w całej polskiej telewizji program, który promuje nasz kraj. W Kocham Cię Polsko nie ma fałszywych emocji. Widz może wiele dowiedzieć się o jego kraju, więc program ma duże walory poznawcze. I wszystko tu jest takie Polskie!

Nawet pomysł programu? :hyh:

[Camilo]

Ostatnimi czasy rzeczywiście oglądam coraz mniej telewizorni, po części też przez tą wszechobecną szmirę. Najczęściej - jak już - to chodzą stacje informacyjne, ewentualnie jeszcze filmowe i Kuchnia.tv. Teraz już moim głównym informatorem stał się Facebook i nie ukrywam, że czekam z niecierpliwością na cyfryzację, bo już nie będę musiał ciągle narzekać, że najlepsze programy lecą zawsze pod moją nieobecność w domu. :spiewa:

[Kuba]

Temat założony idealnie - w dzień po premierze polskiej edycji 'Top Model'. To, co wczoraj zostało wyemitowane w TVN moim zdaniem przebiło nawet Szymona Majewskiego i 'Rozmowy w toku' razem wzięte. Apoteoza pustactwa i głupoty w zenicie. Nie chce mi się więcej pisać na razie, może to po prostu te odcinki castingowe... Ale w porównaniu ze startującą właśnie w Stanach 15 (!) edycją, to ja osobiście jestem zażenowany.

[~]

Oj, niestety ostatnimi czasy telewizja ogólnie zeszła na psy. Po sobie zauważyłem, że teraz mniej czasu spędzam przed telewizorem. Może to przez internet? Ale chyba nie. Gdyby było coś sensownego w telewizji, na pewno bym zasiadł przed telewizorem. Dla mnie teraz telewizja to: główne dzienniki informacyjne, czasami w wolnej chwili TVN24 i ostatnio częściej oglądane przeze mnie TVN CNBC.
Przez ostatnie lata telewizja robi z widzów idiotów. Widać to właśnie we wspomnianych przez qmate'a programach call-tv. Porównajcie sobie Tele Grę lub Łamisłówka z obecnie nadawanymi teleturniejami. Ogromna przepaść. W Tele Grze były o wiele bardziej inteligentne zagadki, większe wygrane (2000 zł to było minimum), do tego jeszcze gra w studiu (o 10 000 zł). I najważniejsze, że atmosfera programu była pozytywna. Teraz w takich programach widzimy głównie krzyczące baby (no może z wyjątkiem Agnieszki Wróblewskiej ), które mało nie wyjdą z telewizora. Najgorsze jest ogłupianie ludzi tymi zegarami liczącymi czas. Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności widzowie dodzwaniają się pod koniec programu. Czy oni naprawdę mają ludzi za debili?
Powrót Milionerów był dla mnie dobrym znakiem. Miałem nadzieję, że wreszcie będzie co oglądać. Ale przeliczyłem się. Pewnie zaraz mnie ktoś zbluzga, ale od początku nowej edycji odnoszę wrażenie że wszystko jest ustawione. Żeby mieć większą kontrolę nad wszystkim wprowadzono koło ratunkowe "pytanie do eksperta". I te maturzystki-półmilionerki...
Seriale też nie są ciekawe. Teraz wszystkie muszą być "wielkomiejskie". A nie ma żadnej dobrej komedii. Oglądając teraz Miodowe Lata śmieję się tak samo jak wtedy, gdy oglądałem je 5-10 lat temu. Rodzina Zastępcza to był chyba jeden z najlepszych polskich seriali. Albo Kryminalni. A teraz co mamy? Nic ciekawego. Nawet nie chce się oglądać, bo wiadomo że w kolejnym sezonie już tego serialu nie będzie.
Był okres, gdzie w każdym show musiały brać udział gwiazdy. Taniec z Gwiazdami, na lodzie, śpiewające gwiazdy, czy chyba najdurniejszy program z gwiazdami w cyrku. Całe szczęście, że już tego nie ma. Telewizja powinna być dla ludzi. Nie dla gwiazd.

Podsumowując. Kiedyś się dało robić dobrą telewizję, ale teraz liczy się kasa. Nie widz. Najlepiej żeby widz nic nie robił, tylko oglądał reklamy. Bo najważniejsza jest oglądalność.

[qgn-111]

[...] ale teraz liczy się kasa. Nie widz. Najlepiej żeby widz nic nie robił, tylko oglądał reklamy. Bo najważniejsza jest oglądalność.

Nie miałbym nic przeciwko, gdyby tylko stacje prywatne serwowały widzom tą kaszanę. Ale od jakiś 3-4 lat w tym kierunku brnie również publiczna. To jest dosyć "bolesne", bo teraz na głównych kanałach TVP prawie w ogóle nie ma jakiś ambitnych produkcji, jedynie kanały tematyczne, takie jak TVP Kultura, czy historia retransmitują głównie starsze. No i gdzież ta misja TVP?

Powrót Milionerów był dla mnie dobrym znakiem. Miałem nadzieję, że wreszcie będzie co oglądać. Ale przeliczyłem się. Pewnie zaraz mnie ktoś zbluzga, ale od początku nowej edycji odnoszę wrażenie że wszystko jest ustawione. Żeby mieć większą kontrolę nad wszystkim wprowadzono koło ratunkowe "pytanie do eksperta". I te maturzystki-półmilionerki...

Mnie też to rozczarowało. To zupełnie inny teleturniej niż te 11, 10 albo 9 lat temu. Znam osoby zasiadające na publiczności i czasem też ich zastanawia, dlaczego akurat klakson przed pytaniem za 1.000.000, skoro można zabrać ten czas na ostatnie pytanie z przerwy w trakcie nagrań :] (bo o ile się wiem nie ma z góry określonego czasu na nagranie odcinka). Tak podejrzewam zresztą, że w tym coś musi być, bo podobno nie widać u tych zwycięzców 500,000 choć odrobiny zdenerwowania w czasie podejmowania wyboru. Ponoć wieje sztucznością i w ogóle blee... Dlatego jak mówię, oglądam tylko z czystego sentymentu, gdyby dawniej ten teleturniej by mnie nie interesował, to dziś nie obejrzałbym ani jednego odcinka po reaktywacji, z wyjątkiem pierwszego.

Seriale też nie są ciekawe. Teraz wszystkie muszą być "wielkomiejskie". A nie ma żadnej dobrej komedii. Oglądając teraz Miodowe Lata śmieję się tak samo jak wtedy, gdy oglądałem je 5-10 lat temu. Rodzina Zastępcza to był chyba jeden z najlepszych polskich seriali. [...] A teraz co mamy? Nic ciekawego. Nawet nie chce się oglądać, bo wiadomo że w kolejnym sezonie już tego serialu nie będzie.

Dobrze, że są powtórki powtórek powtarzanych.

[qmate]

Teraz chodzi oczywiście o kasę.

W programach na żywo przerywa się ciekawe rozmowy w połowie słowa, bo czas goni, a jakże - za 15 sekund musi wejść blok reklamowy. Brak jest jakiejkolwiek spontaniczności, wszystko zaplanowane co do sekundy, tak, aby przypadkiem nie zabrakło czasu na reklamy. I coraz więcej tych reklam, już nie tylko bloki reklamowe, ale i sponsoring przed audycjami, reklamowanie produktów w serialach (np. bohaterowie jeżdzą daną marką samochodu), niedługo na dole ekranu będzie taki baner z reklamami się wyświetlał.

I jest jeszcze przesyt "gwiazdeczek", które niewiele mają wspólnego z dobrym aktorstwem. Większość aktorów i prezenterów jest teraz taka sama, każdy tak samo sztucznie uśmiechnięty albo nadęty. Żadnych osobowości, oryginalności. Wystarczy, że zagrasz w jakimś serialiku, albo podrzesz się do mikrofonu, pokażesz część ciała na cztery litery, potem wyżalisz się w tabloidzie, niby przypadkiem sfotografuje Cię reporter "Jamniczka" i już jesteś gwiazdą. Nie ma co, wszechstronne te gwiazdy dzisiaj: grają w filmach, śpiewają, tańczą i uczą tańczyć, piszą książki - Żadnej pracy się nie boją.

I niech telewizja skończy już z tymi "Tańcami..." i innymi cyrkami. "Gwiazdy" mają swoje miejsce w serialach i tam powinny wiwijać piruety. Promowanie siebie w tego typu produkcjach a nie w dobrych filmach jest naprawdę bardzo mało ambitne i nie przemówi do mnie argument: chciałem(am) spróbować czegoś nowego. Bardzo dobrze, ale ... Twoje prywatne sprawy mnie nie interesują.

Bardzo dobrze, że spada ogladalność ściąganych z zagranicy programów. Mam nadzieję, że nauczymy robić się coś porządnego i weźmiemy pomysły patrząc na własne podwórko a nie na to zza oceanu. Nie trzeba wiele - godzina dobrej (!) telewizji dziennie każdemu powinna wystarczyć, ależ... nawet nie codziennie. Chyba, że zamiast rozwijać się i działać, żyć jak ludzie - i z ludźmi, będziemy siedzieć przed telewizorem całe dnie i wieczory i narzekać, że gdzieś tam trawa jest bardziej zielona.

Jak w przyszłości będą uczyć polskiego w szkołach, to naszą epokę powinni nazwać Konsumpcjonizmem albo Komercjonalizmem.

[pixie]

reklamowanie produktów w serialach (np. bohaterowie jeżdzą daną marką samochodu), niedługo na dole ekranu będzie taki baner z reklamami się wyświetlał.

W serialach na tvnie czegoś takiego nie widziałam.. ale oglądając Dom nad rozlewiskiem..po prostu szok ;/ żeby takie rzeczy jak olej kujawski reklamować? Były momenty, że w jednym odcinku był 6 razy pokazany.

[r_r16]

Zaś w Na Wspólnej przez pół roku jedli wyłącznie Nutellę, zakładali konta oszczędnościowe, a Żaneta odbierała pieniądze od Grześka w Western Union. Oprócz tego Marta z Filipem korzystali z VOD Telekomunikacji Polskiej, a Ola z Danielem zachwycali się nką. To takie kilka przykładów, które sobie przypominam Tzw product placement jest już na porządku dziennym w telewizji. Co do polsatowskich przykładów to ostatnio w rzucił mi się w oczy fragment Hotelu 52 gdzie jakaś pani miała naklejone na tył laptopa ogromne logo Cyfrowego Polsatu, do USB podpięła modem (również z logo), a na ekranie wyświetliła się plansza również z logo i ikonkami "telewizja", "internet", "telefon".

[Isadora]

Mimo, że producenci się starają, telewizja coraz bardziej nudzi(nuży :? ), widzę to chociażby po wpisach na forach internetowych. Kiedyś chociażby taki TzG (oglądam z sentymentu, ale coraz bardziej mnie irytuje ) był komentowany (np na forum GW) ponad setką wpisów, od 9 edycji zdarza się, że po odcinku nie ma żadnego komentarza :o. A jeśli chodzi o gwiazdy w programach to wcale mi nie przeszkadzają, wprost przeciwnie, lubię słuchać co poza graniem mają do zaprezentowania, lubię patrzeć na ich prywatną "odsłonę", która czasami burzy mit "gwiazdy" :ech: . Problem mają przede wszystkim ludzie telewizji bo przecież muszą zarabiać :hmm: , ja nie czuję się przywiązana do ekranu, mam trochę pomysłów na spędzanie czasu, żal mi tylko niekorzystnej metamorfozy na TVP Kultura

[Camilo]

Słuchałem wczoraj "Świata wg blondynki" w ZET-ce i Beata Pawlikowska zwróciła uwagę na jeszcze jeden szczegół. Otóż duże kanały ogólnopolskie nie oferują w prime-timie praktycznie żadnej rozrywki. Są same poważne filmy, telenowele, kryminały itd., a nie ma żadnego serialu komediowego ani programu rozrywkowego na poziomie. To jest fenomen na skalę europejską! I rzeczywiście - jeżeli chcieć po pracy o 20.00 obejrzeć jakiś serial komediowy, to pozostaje włączyć jedynie Comedy Central.

[pixie]

mm,,no jak na moje zdanie połowa filmów z CC jest..ehh strasznie.. żałosna[?]
Oglądam chyba tylko Kasia i tomek, Byle do przodu i cudowne lata.