Anna Jędrzejowska

[incognito]

Piękne pączuszki na tłusty czwartek od Ani dostaliśmy. :devil:

Skosztowałbym oba naraz, nie bacząc na konsekwencje! :rozglada:

No niech mi ktoś powie że to na ostatnim ujęciu to nie było specjalnie... :jupi:

Takie rzeczy to tylko w... tłusty czwartek.

[nouze]

Skosztowałbym oba naraz, nie bacząc na konsekwencje! :rozglada:

Podpisuję się pod tym stwierdzeniem czym tylko mogę.

Tak w ogóle to wielkie brawa dla wszystkich za to, jak rozkręcił się ten wątek :brawa:
Choć fakt że całą poprzednią stronę poświęciliśmy na rozmowie o biuście, mógłby być dla Pani Redaktor nieco krępujący.

[incognito]

No bo z Anką, to jest jak z Siedmioma cudami świata czy Listą światowego dziedzictwa kulturowego Unesco. (broń boże nie wypominam wieku) :grozi:
Dobro trzeba pielęgnować, to może i świat będzie lepszy.
Umówmy się! Nie robimy tego dla siebie, ale dla potomnych. :aniol:
Niech młodzi wiedzą, z kogo czerpać wzór.

A że o wszystkim.. my tylko opisujemy rzeczywistość, starając się nie przekraczać granic dobrego smaku (no bo czasem komuś się wyrwie :spiewa:

[epsztajnek]

Tak w ogóle to wielkie brawa dla wszystkich za to, jak rozkręcił się ten wątek

Dobra, dobra, nie bądź skromniś, gdybyś się nie pojawił, wątek cały czas byłby w stanie uśpienia :rozglada:
Jeszcze 4 lata temu głównym rozgrywającym tego wątku był niejaki Aveo.
Niestety, koleś zamilkł.
Później od czasu do czasu wklejałem co ciekawsze metamorfozy Anny, ale ile można to robić samemu.

[nouze]

Kiedy byłem tu obecny jedynie jako niezarejestrowany czytelnik, zastanawiało mnie jak to jest że taka piękna kobieta, będąca jeszcze wówczas jedną z gwiazd stacji, której mimo wszystko największym atutem jest dla mnie to nieopisywalne "coś", nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem. Nie wiedziałem tylko jak się tu zaczepić. Ratunkiem okazał się wywiad Asi Kryńskiej dla tego katolickiego periodyku, którego nikt nie znał, była wymówka żeby się pojawić i podzielić "znaleziskiem". Ale potem nie wiedziałem z kolei co w wątku Anny napisać, nie robiąc z siebie (do czasu:) debila, nie miałem pojęcia jak capsy zrobić (co widać było po moim pierwszym poście) ale na szczęście jakoś to idzie... dobra, koniec wspominek.

[incognito]

Dobra, dobra, nie bądź skromniś, gdybyś się nie pojawił, wątek cały czas byłby w stanie uśpienia :rozglada:

Teraz ja podpisuję się obiema rękami.
Cofając się wstecz, dla mnie takim osobistym punktem zwrotnym był tekst (który nota bene rozłożył mnie na łopatki):

Miałem już nie gadać sam do siebie w tym wątku, bo to niezdrowo. Ale dzisiejszy oblek naprawdę daje radę, ojjj... Nikogo tu nie ma to sobie pośpiewam: Daaaaaaj miii tę nooooc, taaa raa ra raa...

Pomyślałem wtedy, że nie można tak zostawić chłopaka, bo to się źle skończy.. (a przy okazji ujawnić swoją sympatię do Anny otwartym tekstem). :spiewa:

[nouze]

Pomyślałem wtedy, że nie można tak zostawić chłopaka (a przy okazji ujawnić swoją sympatię do Anny).

I jakby co, to masz za to u mnie porządną flaszkę :plus:

[epsztajnek]

No i po tłustym czwartku - dziś postny piątek

[nouze]

Widocznie Anna dba aby nam pompki nie powysiadały Ale warto poczekać do 15, nigdy nie wiadomo...

[ACEKK]

[incognito]

Ale warto poczekać do 15, nigdy nie wiadomo...

Nie no, tak nisko to chyba sobie nie pociągnie. :hahaha:

Choć fakt że całą poprzednią stronę poświęciliśmy na rozmowie o biuście, mógłby być dla Pani Redaktor nieco krępujący.

Obawiam się, że Anna zajrzała tutaj wczoraj i dała nam dziś subtelnie znak - odpowiednim strojem - co o tym myśli.

No i po tłustym czwartku - dziś postny piątek

Może wyjdzie nam na zdrowie. :uau: :szalony:

[nouze]

Nie zadaje sobie Porada trudu, żeby na koniec swojej połówki dodać: "za chwilę spotka się z państwem Anna Jędrzejowska". Bufon! :grozi:

[ACEKK]

Poziom został ten sam.
Mina tez taka jak by Anna miała już tego tematu dość :mhm:

[incognito]

Pięknie dziękujemy za podpowiedź: "Do zobaczenia w poniedziałek o 11ej". :brawa:
To dowód, że relacje na linii Pani Redaktor-fani mogą być wzorcowe.
Aha, i również życzymy miłego weekendu!
ps. @ACEKK, to wklej może dla równowagi to spojrzenie z delikatnym uśmiechem - zaraz po wypowiedzeniu ostatniego pożegnalnego zdania.
Niebo a Ziemia. :>

[nouze]

Prawdą jest że wrzucając capsy, mamy możliwość manipulowania minami i dopasowywania ich do czego tylko chcemy