~ pisze:Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tym filmem. Brawa dla Sekielskiego za profesjonalizm, obiektywizm no i odwagę. Do tej pory nie zauważyłem żeby jakiś dziennikarz odważył się mówić głośno o tej "ciemnej stronie" polityków.
Film zmusza mnie teraz do zastanowienia się, na kogo oddać głos. Mam poważny dylemat. Łudziłem się, że w parlamencie są jeszcze ludzie lojalni wobec swoich wyborców.
Przerażające jest to, że z naszych pieniędzy są opłacane wynajęte przez partie osoby, które piszą bzdury na forach internetowych.
Film prowokuje do dyskusji i z pewnością dużo będzie się o nim mówić. Nawet już się mówi: portale rozpisują się o Tusku i nieistniejącej pielęgniarce Ewie.
Nie zdziwię się jak ktoś poda Sekielskiego do sądu za pomówienie itp., na przykład duchowni, którzy mieliby upić Kwaśniewskiego.
Gratuluję i dziękuję panu Tomaszowi za pokazanie prawdy. Bardzo chętnie obejrzę kolejne filmy pana Sekielskiego. Lepiej mu to wychodzi niż "Teraz My".
A osoby, które nie widziały tego filmu zapraszam do oglądania - jutro o 22:35 w TVN.
Także oceniam na spory plus ten dokument. Może z racji wieku /pierwsze 70/nieco inaczej niż u cytowanego Kolegi reaguję i trochę inaczej umieścił bym główny cel tego filmu:Widzę to tak:
Do kogo adresowany: Do szerokiej grupy obywateli. Wcale nie do tych, którzy bieżącą politykę śledzą systematycznie i krytycznie. Dla niektórych to wręcz otwarcie oczu na te kwestie i szansa na początek słuchania polityków krytycznie i z oceną nie tylko co mówią, lecz także jak i dlaczego..
Cel: Kształtowanie kultury politycznej Polaków - która statystycznie biorąc- nie jest za powszechna choć dotyczy nas wszystkich nie mniej niż moda,
gotowanie czy piłka nożna. Forma- uświadomienie REALIÓW o obecnych metodach kształtowania opinii wyborcy i wpływania na jego decyzje
wyborcze.
Wielu z nas wyczuwało to co opisał Sekielski. Jego zasługą jest wyartykułowanie tego i określenie naszego oczekiwania poprawy jakości relacji
polityk/ obywatel krótkim hasłem "odpowiedzialności za słowo".
O kim, o których partiach i politykach: O wszystkich- jak leci: Pokazuje, że zwykle idą do celu wyborczego po najmniejszej linii wysiłku wiarygodności
licząc na naiwność i łatwowierność ""ciemnego narodu co wszystko kupi"- jak nas nazywa Kurski.
Jaka z tego lekcja? Politycy nie są święci i trzeba mieć stałą świadomość tego faktu. Chcą sukcesu możliwie łatwą drogą. Czy są zdolni sami z siebie do
zmiany na lepsze? W życiu!!!! ZMIANY W JAKOŚCI POLITYKI I POLITYKÓW MOGĄ WYMUSIĆ JEDYNIE WYBORCY ALE nie przez zmianę jednych na
drogich czy trzecich podobnych. Musimy sami zmienić swój poziom kultury politycznej - rozumienia celów i metod- aby nie nabierać się na
manipulacje taniej "inżynierii społecznej"typu pluszaki w lodówce, dziadek z Wermachtu czy obietnice rozdawania tanio mieszkań "jeśli dojdę do
władzy kochany ludu". Musimy od nich wszystkich - co do jednego- wymagać odpowiedzialności za słowo. Nie manipulowania nami tanimi
spektaklami i cynicznymi wiecami z machaniem chorągiewką oraz głaskaniem dzieci po główkach bo już się na tak debilne chwyty nie nabieramy.
Jaką więć rolę spełnić może ten film? To może być szczepionka na kolejną epidemię łatwej propagandy wyborczej i wiadro zimnej wody na łby polityków aby nie traktowali jak ciemną i bezmyślną masę bo się mogą poparzyć. W wyborach możemy odgwizdać koniec meczu dla ich partii lub dać czerwoną kartke dla kłamców i niesłownych manipulantów jak maniakalny klamca Kurski czy wielu innych z każdej partii.
To kogo wybierać? Nie ma co się obrażać bo ktoś wskazał palcem że "... o tu skłamał a ja to tylko prawdę..." Wybierajmy tych, których efekt działania praktycznego poprawił coś dla obywatela i państwa gdy daliśmy im władzę.Nnie nabierajmy się na obiecanki bez szans na realizację.
Powtórzę; Film Sekielskiego trafił w nie wpełni uświadomioną potrzebę społeczną skokowej poprawy jakości polskiej polityki. Dlatego został zauważony i tak powszechnie jest komentowany. To memento dla łatwizny i demagogii polityków, bo za tym skowronkiem pojawi się cały cykl kształtujący odbiór propagandy i kulturę polityczną Polaków.