...jednak nadzieje mogą okazać się płonne.
Otóż w Internecie działa lista dyskusyjna pl.rec.telewizja, która co ciekawe nadal jest żywa. Ale ja nie otym, bo zdecydowanie ciekawsze są archiwa grupy. Mamy tam wątek "Wiktory - Lis się zbłaźnił" dotyczący zbyt nachalnej (?) promocji "Faktów" podczas gali "Wiktory '99". Jednakże zrobił się offtopic, i ...
... oddajmy głos Jackowi Ściobłowskiemu z TeDe (Telewizji Dolnośląskiej)
Jacek Ściobłowski pisze:Lis nie wymyslil w Polsce stand-up'u, ani niczego nie przywiozl !!!! A to, ze jako korespondent w USA byl lepszy od Doroty Warakomskiej...?? No coz, slepa kobyla tez by byla. Prawde mowiac to stand-up'y robilismy w TV Echo (zanim pojawil sie u nas Nicola Grauso ze swoja "pizzaTV"),kiedy Lis jeszcze dokladnie nie wiedzial czym rozni sie TV od tostera.
Link do wątku I co o tym myślicie?Jacek Ściobłowski pisze:Nawet nie myslalo, ale robilo. Bedac mloda lekarka... tj. szefem informacji obcinalem wydawcom stawki za wydanie, jezeli w materialach filmowych nie bylo stand-up'ow. To najlepsza (moze jeszcze master shot) forma przekazania wiarygodnie informacji. Tylko trzeba sie tego nauczyc. Po tym ,jak my zaczelismy robic stand-up'y zaczela tez "piatka" (osrodek TV publicznej) i robili to calkiem niezle (Andrzej Lampart, Grzesiek Zurawinski - zwlaszca jego"stojki" mialy charakter). A potem sie roznioslo. Przypominam - to byl rok 1990 i 91.