tvnfakty.pl

Bardzo podoba mi się, że w "The Voice" (mówię tu nie tylko o edycji polskiej, ale także o całym formacie) nie udaje się, że nic się nie stało, tylko w taki sposób zostaje uczczona pamięć ofiar. Przypominają mi się podobne akcje z edycji USA w grudniu 2012 roku, czy we Francji w styczniu tego roku, gdy po zamachach w Charlie Hebdo - także opening pierwszego odcinka był poświęcony ofiarom tego zamachu. To tylko po raz kolejny pokazuje klasę tego formatu.

Dotychczas podobny opening w "TVoP" miał miejsce w odcinku 29 marca 2014 roku - kiedy uczczono pamięć zmarłej kilka dni wcześniej uczestniczki programu - Katarzyny Markiewicz.

Gościem specjalnym najbliższego odcinka będzie Adam Lambert, znany przede wszystkim z utworu "Ghost Town", który w ostatnim czasie podbijał listy przebojów.

"Powinien wygrać Tobiasz", "On urodził się z mikrofonem", "Polski Elton John" - czytam smsy od widzów, oglądając powtórkę wczorajszego programu.

To i tak lepiej, niż to co się działo podczas "Lata Zet i Dwójki". Tam właściwie dominowały wypowiedzi "Świetny koncert" i "Chcę być w TV".

Kolejna, siódma edycja, ma pojawić się jesienią przyszłego roku. O ile oczywiście nowe władze nie będą chciały postawić np. na konkursy pieśni patriotycznej w prime time...

Może te konkursy patriotyczne pobiją kolejne antyrekordy oglądalności ustanowione przez "SuperSTARcie" rok temu?

M. Kurzajewski chętnie poprowadzi.

Tymczasem szóstą edycję wygrał genialny wręcz Krzysztof Iwaneczko zdobywając kontrakt z Universal, 50 tys. złotych i samochód marki Skoda. Drugie miejsce w jednym z najlepszych finałów programu w historii zajął Tobiasz Staniszewski, trzecie Ana Andrzejewska (zdobyła nagrodę specjalną Radia Zet "Złoty Mikrofon" - miejsce w składance oraz udział w letniej trasie koncertowej Dwójki i Zetki), a czwarte - William Prestigiacomo. Zwycięstwo Iwaneczko dało Marii Sadowskiej miejsce w światowej edycji programu - jest bowiem trzecią trenerką - obok Blake'a Sheltona z edycji USA i Marco Borsato z holederskiej wersji - która doprowadziła już swoich trzech podopiecznych do triumfu.

Jesienią 2016 roku TVP2 pokaże siódmą edycję programu.

Po raz pierwszy żałuję, że się już skończyło. Oglądalność ma tendencję wzrostową, także jest potencjał na przyszłość, co mnie mega cieszy. Wygraną Iwaneczki przewidziałem, zresztą mógł to zrobić każdy, kto czuje takie programy i spojrzy choćby na ilość wyświetleń "Nieznajomego" na YouTube. Tobiasz - choć dojrzalszy i chyba lepiej ukształtowany wokalnie, to jednak pozostał w cieniu. Ana i to rodzeństwo też fajnie sobie poradzili, także trzymam kciuki, żeby się udało. No i największy wygrany to Maciek Grenda, który pozostał absolutnie sobą i potraktował to jako fajną przygodę. Udało się. O to chodzi. Szacuneczek Maciek, good job!

Co do obsady, Edi i Piasek ostatecznie mnie w tej edycji absolutnie przekonali, bo wygrali naturalnością. Tak samo jak nieodżałowani Piekarczyk i Markowska. Kammel i Musiał fajnie ze sobą współgrają, ale za dużo było tego silenia się na żarciki (żal do produkcji oczywiście). No i Musiał na wiosnę po zwycięstwo do "Tańca z gwiazdami". Sadowska jest spoko jeśli pojawi się w co którejś edycji, ale w przerwach powinna przegryźć Snickersa. Tomson i Baron są już niemal nieśmiertelni - nie mam generalnie zastrzeżeń, klimat wprowadzają właściwy, ale mogliby choć przez sezon odpocząć pod warunkiem, że następca by im chociaż dorównał, a patrząc na to, jakie mają branie na castingach - nie jest to takie proste. Do odstrzału oczywiście Młynkova. Rezi zachowywał się jak znaleziony przypadkowo w łapance na ulicy, więc albo też do odstrzału albo do bardzo intensywnej pracy. Jak kogoś pominąłem, to znaczy, że stosunek neutralny zachowuję.

Dobry Jezu, jak żyję nie słyszałem żeby ktoś opisał Górniak jako naturalną Szczególnie była naturalna jak popłakała się w półfinale po występie uczestniczki, która przeszła.

Bardziej wynika to chyba z wrażliwości artystycznej aniżeli z chęci udawanie kogoś, kim się nie jest. Nie można wszystkich ludzi wkładać do jednego worka. Mnie też to dosyć długo irytowało, ale ostatecznie przekonałem się.

Co by nie mówić, to jednak Górniak podczas półfinałów nie miała jeszcze tak mocnej drużyny.

prze_kw pisze:Kolejna, siódma edycja, ma pojawić się jesienią przyszłego roku. O ile oczywiście nowe władze nie będą chciały postawić np. na konkursy pieśni patriotycznej w prime time...

Ciepło, ciepło

Jak donosi "Fakt", Halina Mlynkova zdaniem "władz TVP" nie sprawdziła się w roli prowadzącej i w najnowszej edycji zastąpi ją... Magdalena Mielcarz. Minimalnie lepsza zmiana.

Przecież Mielcarz też była kiepska.