Czym różnią się rodzice rodzeni od chrzestnych?

[kawaler5]

Zostałem poproszony o podawanie dziecka znajomych. Wiadomo że nie wypada odmówić.... A oni wyskoczyli do mnie z takimi tekstem: no, szykuj kaskę na chrzciny, a potem na urodziny żeby kupić rowerek, na komunie kupić quada, a na wesele to się daje 3tys.zł... Poza tym musisz pamiętać o każdym święcie: urodziny, imieniny, dzień dziecka, gwiazdka.... Aż zdębniałem, dosłownie zatkało mnie! Ja jestem dla nich w sumie obcy (mogli z rodziny sobie kogoś poprosić), kolejnego dzieciaka im przecież nie zrobiłem i ja mam poczuwać się do dawania kasy??? A od czego są rodzice rodzeni którzy spłodzili dziecko? Najlepiej spłodzić i czekać na podarunki! Niech państwo da, opieka, chrześni...najlepiej. Każdy by tak chciał. Z tego co mnie uczono to chrześni są po to żeby wspierać swojegpo chrześniaka DUCHOWO, bo to są rodzice duchowi, czyli: nauczyć pacieża, przypilnować żeby chodziło do koscioła itp.Ale kasa???? Ja też mam chrzestnych, w mojej rodzinie też mają chrzestnych i jakoś nie słyszałem żeby aż tak sypali kasą...albo dawali prezenty. Gdybym miał swoje dziecko to bym mu kupował, ale nie dość że to znajomych dzieciak to jeszcze oczekują prezentów??? Mało tego, to poprosili też na chrzestną zamożna kobietę. Tak jakby nie mogli kogoś z rodziny poprosić, nawet i własną matkę, ojca, babk, teściów, kuzynów itd. Czemu rodzice narodzonego dziecka zachowują się jak PIJAWKI (wyzyskiwacze, widzą tylko zyski!)? Bo tak to wygląda...

[cerberdT9]

no to już by mnie mieli za chrzestną - cwane bestie! Dziecku się co prawda nie odmawia, ale w takie sytuacji to chyba rodzicom odmówić by należało. 1