tvnfakty.pl

Wszyscy śmieją się z Tygodnika 'Wprost", że chłopak ze zdjęcia okładkowego agencji Stock, który swego czasu walczył z narkotykowym nałogiem, teraz wpadł w sidła seksbiznesu. Czas zmienić agencję foto, a może wzmocnić czujność pracowników?

Redakcja portalu Kulisy24 zapowiada wprowadzenie na rynek miesięcznika. Mowa tu oczywiście o dawnym zespole "Wprost" - m.in. Latkowskim, Majewskim i Burzyńskiej. W sumie jest ich siedmioro. Powodzenia!

Jedni się rozwijają, inni przekształcają - np. "Uważam Rze" będzie teraz pismem o gospodarce, zmienił się też naczelny miesięcznika .

Już jest pismem o gospodarce - od bardzo dawna.

Sugerowałem się tym artykułem: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/uw ... -naczelnym

Artykuł w środku nie ma w zasadzie nic wspólnego z okładką, ale kto by się tym przejmował?

Gdybym był złośliwy, zadałbym pytanie ile "Wprost" zapłaciła temu redaktorowi, by wkurzyć obecnie dwóch najbardziej medialnych liberałów w Polsce.

Ile zapłaciło PiS? Posadą wiceministra w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Posadę dostał z-ca naczelnego Bartosz Marczuk.

Warto dodać, że była minister edukacji, Joanna Kluzik-Rostkowska, to także była dziennikarka Wprost.

Skromność jest dla tych, co nie mają innych zalet

Michał M. Lisiecki, prezes spółki AWR „Wprost”, wydawcy „Wprost”, znalazł się wśród nominowanych w edycji Nagrody Kisiela organizowanej przez tygodnik.
Lisiecki został nominowany w kategorii przedsiębiorca. - Młody twórca potęgi medialnej, zaczynający od pisma dla studentów na uczelni... w Szczecinie, obecnie prywatny wydawca liberalnego „Wprost” i konserwatywnego „Do Rzeczy” - opisano go w notce.

"Wprost" jest ostatnio bardzo liberalny, nie ma co... Choć w porównaniu do "Do Rzeczy" czy tym bardziej "W Sieci" może i tak wyglądać. Tymczasem S. Latkowski udzielił się w jednym z propagandowych, przepraszam sponsorowanych materiałów PiS, które były kolportowane w Parlamencie Europejskim. Pewnie odniósł się do akcji ABW z taśmami...

Camilo pisze:Skromność jest dla tych, co nie mają innych zalet

Michał M. Lisiecki, prezes spółki AWR „Wprost”, wydawcy „Wprost”, znalazł się wśród nominowanych w edycji Nagrody Kisiela organizowanej przez tygodnik.
Lisiecki został nominowany w kategorii przedsiębiorca. - Młody twórca potęgi medialnej, zaczynający od pisma dla studentów na uczelni... w Szczecinie, obecnie prywatny wydawca liberalnego „Wprost” i konserwatywnego „Do Rzeczy” - opisano go w notce.

Kandydatów jest ok. dwudziestu, "po wynikach ich poznamy" - chciałoby się powiedzieć.

"Wprost" sprzedażowo już nawet nie dryfuje a zaryło o dno.A pomyśleć, że pare lat temu latałem co tydzień do sklepu po "Wprościk" ..

Kto wie czy po słynnej aferze podsłuchowej nie przylgnęła do tej gazety łatka "poszukiwaczy sensacji". Podlizywanie się nowej władzy, choćby tą okładką z grudnia też nie wszystkim podpasowało. Przyznaje, że też czytywałem, ale bardziej pod kątem artykułów ze świata, bo to szło im całkiem nieźle. Bardziej zwięzłe niż te w Newsweeku i momentami nawet bardziej na czasie.

We wczorajszej już "Wyborczej" ukazał się bardzo ciekawy artykuł o naczelnym "Wprost" Tomaszu Wróblewskim. Całość oparta została na zasadzie kontrastu.

Z jednej strony pierwszy szef polskiego "Newsweeka", każący pracownikom siedzieć w redakcji do 3.00 w nocy, dobierający najmniejsze szczegóły po kilkanaście razy, wnoszący styl, jakość i tempo z USA, pierwszy przychodzący i ostatni wychodzący z redakcji, pełen zapału, wiecznie pod telefonem.

A z drugiej współczesny Wróblewski - stawiający na ludzi, którzy na to nie zasługują, prawdopodobny kandydat na szefa PAP z namaszczenia PiS, zwykły dziennikarski nudziarz i facet, któremu nie udało się z "Polską The Times", który zaszkodził "Rzepie" i jest bliski pogrzebania "Wprostu". Tak jakby przestało mu kompletnie zależeć.

Dostało się też za nominacje do Nagród Kisiela dla Marka Falenty, antysemity S. Michalkiewicza i wreszcie... jego samego, co nie zostało nawet uzasadnione.