tvnfakty.pl

Zakładam wątek ze względu na sprawę, która dziś zbulwersowała niemal cały polski internet. Nawet nie jestem w szoku, a w przerażeniu jak można było zdecydować się na coś tak kuriozalnego :/. A najbardziej szkoda dzieci, które zupełnie są niczego nieświadome... : http://natemat.pl/161601,big-brother-to ... -rodzina-n

Interwencja Rzecznika Praw Dziecka, Fudacji Dzieci Niczyje i poruszenie tematu w niemal wszystkich polskich mediach są właściwie pewne, i dobrze, bo trzeba takie zachowania napiętnować.

Skoro jedno z dzieci ma 13lat, to pewnie korzysta z internetu i jest tego świadome.

Trudno podejrzewać dwuletnią dziewczynkę o świadomość postępowania ich rodziców.

W ogóle jestem ciekaw skąd wezmą 100 milionów nowych polskich złotych na nagrody po maratonie...

michal_borkowski pisze:Skoro jedno z dzieci ma 13lat, to pewnie korzysta z internetu i jest tego świadome.

Nawet jeśli jest świadome istnienia tych kamer, to trudno przypuszczać że zdaje sobie sprawę z zagrożeń i przyszłych konsekwencji takiej decyzji rodziców. Szczególnie, że coś co raz trafi do internetu, zostaje tam na zawsze.

Trzeciak pisze:Nawet nie jestem w szoku, a w przerażeniu jak można było zdecydować się na coś tak kuriozalnego :/

Jak to kiedyś stwierdził Einstein: "Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i ludzka głupota. Chociaż nie jestem pewien co do tej pierwszej".

Jeśli ten 13-latek oglądał choć fragment programów typu Warsaw Shore czy Ekipa z New Yersey (chyba że rodzice tak mu filtrują tv), to ma ogólne pojęcie, na czym to polega. A nawet jeśli nie - szybko uświadomią mu to koledzy w szkole. Zresztą po nagonce jaka się rozpoczęła (Rzecznik Praw Dziecka etc.), sądzę, że Państwo Dzikowscy będą się wnikliwie przyglądać temu co prezentują i być może ograniczą udział swoich dzieci w tym oryginalnym projekcie. Bo w końcu chodzi o kasę, prawda? No, chyba że to akcja społeczna w stylu Grażyny Żarko, albo dziewczynki wydawanej za mąż za cudzoziemca. I to wtedy My padniemy ofiarą tego medialnego eksperymentu.

Niestety - nic tym razem nie wskazuje na to, że to akcja w stylu Grażyny Żarko, szczególnie, że firma "Logopol" widnieje w rejestrze przedsiębiorców, i to od dobrych dwóch lat. Warto zaznaczyć (co zostało wspomniane w artykule portalu "Na Temat"), że sama zainteresowana brała udział w nadawanym jesienią 2014 roku programie "Mama kontra Mama" w TVN-ie.

Oczywiście, że nie ma wątpliwości, że chodzi tutaj przede wszystkim o pieniądze. W końcu "Cel uświęca środki" - pytanie tylko, czy kosztem dobra dzieci?

Tak jak przewidziałem "Rzecznik Praw Dziecka" już interweniuje w tej sprawie: http://www.tvp.info/22622254/pierwsza-r ... we-do-sadu

Sprawa pojawiła się także w dzisiejszy "Faktach TVN-u": http://www.tvn24.pl/poznan,43/bawia-sie ... 94229.html

Sąd w Poznaniu zakazał Państwu Dzikowskim publikacji wizerunku swoich dzieci w internecie - poinformowało przed chwilą Radio Zet.

Za tak szybką interwencję sądu należy się pochwała.

Pomysłodawcy są właśnie w DDTVN, przyznają bez ogródek, że pomysł aby zainstalować kamery wziął się z problemów finansowych (wynajmują mieszkanie z opcją kupna - mają na zakup 3 lata, "kiedyś nie mieliśmy na chleb", "problemy zdrowotne uniemożliwiają nam podjęcie niektórej pracy", "rodzinny biznes"), są także zainteresowani product placement, reklamą. "Na dzień dzisiejszy" nie planują scen łóżkowych.

http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/s ... 85990.html - po tych materiałach widzę totalną lekkomyślność u tej rodziny. Nie przypuszczali, że ktoś się przyczepi, iż pokazywana jest prywatność dzieci? Dziwi ich interwencja Rzecznika Praw Dziecka u nich? Nie wiedzą, że nie zajmuje się on sprawami typu "alkoholik pod domem"? No i znów napiszę - skąd wezmą 100 mln zł - czyli bardzo duży procent budżetu dużej firmy?

Poza tym nie da się ukryć, że w rozmowie było sporo niedopowiedzeń. Sama rozmowa była nieszczera, ale to też ze względu, że rodzinka brała udział w programie "Mama kontra mama" TVN-u, który był inspiracją tego przedsięwzięcia. Co prawda pominięcie tego wątku jest z jednej strony zrozumiałe - z drugiej - nie da się ukryć, że taka sam udział w audycji okazał się nieco diabelskim pomysłem, który mógł Miszczakowi rozdrapać stare rany.

Państwo Dzikowscy ponownie uruchomili stream, ale tym razem nie 24 godziny na dobę, a tylko w godzinach, gdy są oni, a nie ma dzieci w domu. Dziś rodzinkę odwiedziła także Wirtualna Polska.

A to podsumowanie dzisiejszego dnia na Wykopie. : http://www.wykop.pl/wpis/15291167/dzis- ... ardzo-kro/

Zastanawiam się, kto będzie chciał oglądać małżeństwo w biurze. Już chyba "Trudne sprawy" są ciekawsze.