Prezes TVN Jim Samples oraz dyrektor programowy stacji Edward Miszczak udzielili wywiadów. Obaj szefowie rzadko wypowiadają się dla prasy dlatego warto zacytować najważniejsze fragmenty rozmów. Z obydwu wywiadów dowiadujemy się m.in., że rzekoma sprzedaż TVN24, o której spekulowano jakiś czas temu to tylko plotka nie mająca potwierdzenia w rzeczywistości.
Jim Samples – prezes TVN – znalazł się na okładce październikowego wydania miesięcznika "Forbes". Wśród najważniejszych wątków rozmowy pojawiła się kwestia planowanych przez polski rząd przepisów o dekoncentracji kapitału w mediach. Prezes TVN stwierdził, że nie obawia się nowych przepisów. Dodał, że spośród czterech największych nadawców telewizyjnych w Polsce trzech (Telewizja Polska, Polsat i Telewizja Puls) ma rodzimych właścicieli, a tylko TVN należy do zagranicznej firmy.
Jim Samples w rozmowie z "Forbes" powiedział, że nikt z rządu ani parlamentu nie kontaktował się z TVN w sprawie planowanych przepisów. Zdaniem prezesa ich wprowadzenie pogorszyłoby nie tylko warunki rynkowe dla części firm, lecz także sytuację odbiorców mediów.
- Jeśli to wszystko, co rzekomo ma zmienić dekoncentracja mediów, wejdzie w życie, to niewątpliwie przyciągnie to ogromną uwagę, zarówno tutaj, jak i na arenie międzynarodowej. I nie tylko mediów, ale wszystkich Polaków, którzy mogą nagle poczuć, że ich możliwości wyboru, jeśli chodzi o dostęp do informacji, zostały ograniczone - stwierdził Jim Samples.
Drugi ciekawy wątek, który pojawił się w wywiadzie to kwestia sprzedaży TVN24 o czym spekulowano w polskich mediach kilka tygodni temu.
- Mogę wam spojrzeć w oczy i powiedzieć: nigdy nie rozmawiałem o sprzedaży TVN24 ani jakiejkolwiek kluczowej części Grupy TVN. Tego typu pogłoski to czyjeś myślenie życzeniowe - powiedział Jim Samples dziennikarzom miesięcznika "Forbes". - Dla nas nie ma to jednak komercyjnego sensu. To tak, jakbyśmy kupili samochód i uznali, że sprzedamy jedno z jego kół – dodał.
Z kolei dzisiaj w portalu Wirtualne Media opublikowany został wywiad z Edwardem Miszczakiem, który od 20 lat jest dyrektorem programowym TVN. Tam także pojawiła się kwestia sprzedaży TVN24: Dobrze pani to ujęła, to plotka – odpowiedział w skrócie Edward Miszczak, gdy został zapytany przez dziennikarkę o pojawiające się spekulacje.
W obydwu rozmowach widać jeszcze jedną analogię. Zarówno prezes TVN, jak i dyrektor programowy zwracali uwagę na fakt, że kilkuletnie przerwy w emisji niektórych programów dobrze na nie wpływają. Chodziło przede wszystkim o "Milionerów" i "Agenta", które powróciły niedawno na antenę zdobywając dużą popularność.
To wynika z sentymentu. Przerwy robią dobrze wielu programom, co doskonale widać po wynikach show, które zdecydowaliśmy się emitować raz na rok, a nie co sezon. Dawniej, gdy eksploatowaliśmy je wiosną i jesienią, szybko się wypalały. Program najszybciej nudzi się producentom, serial nuży najszybciej aktorów. Oni chcieliby się już angażować w coś nowego. Ja zaś jestem zwolennikiem zasady „umowa z widzem”. On sięga po pilota, bo nadal chce ten program oglądać. W takiej sytuacji eksperymenty nie są w cenie – mówił Edward Miszczak w wywiadzie dla portalu Wirtualne Media.
Z kolei portale plotkarskie zwracają uwagę na inny fragment wywiadu z Edwardem Miszczakiem. Dyrektor programowy TVN został zapytany o szansę dla Jarosława Kuźniara. - Jestem złośliwą bestią, więc powiem tak: Jak ktoś chce prowadzić taksówkę, to co mu będziemy bronić? Ale tak serio, to traktuję ten wyjazd Jarka Kuźniara jak wyprawę badawczą poza TVN, żeby się przekonać… czy nie warto wrócić... - odpowiedział Miszczak.
Lista dodanych komentarzy
Aby dodać komentarz, wypełnij poniższe pola. Każdy komentarz musi przejść proces weryfikacji.
Pola oznaczone * są wymagane.