Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Dyskusje o wszystkim, m.in. radiu, internecie i prasie.

Moderator: Łukasz

Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Mamy temat o reprezentacji Polski, ale w sumie brakowało mi takiego, gdzie można by wogóle pokomentować wydarzenia z muraw z Polski i świata, bo dobry mecz to piękna rzecz, jak mówił klasyk (a raczej klasyczka).

Duma Katalonii upokorzona w Lizbonie!
Wczoraj powróciła słynna myśl, że telewizja nie powinna pokazywać meczu Barcelona - Bayern o takiej godzinie, bo byliśmy świadkami zbiorowego gwałtu. Swoją drogą to hasło pojawiało się na memach po słynnym meczu Brazylii z Niemcami zakończonej pogromem 1:7. Wczoraj w zasadzie... też było sześć bramek różnicy i kronikarskim obowiązkiem podaję, że było 2:8 (!), a bramki strzelili: dla Katalończyków Alaba (samobójczy) i Suarez, dla Bawarczyków Muller (dwie), Perisić, Gnabry, Kimmich, Lewandowski, Coutinho (dwie). Bayern w efektowny sposób awansował do półfinału Ligi Mistrzów i zagra w nim ze zwycięzcą meczu Manchester City - Lyon. Gdyby zespół z Monachium zdobył puchar to jako Polacy moglibyśmy być naprawdę źli, bo Lewandowski miałby najlepsze papiery na Złotą Piłkę, ale i tak jej nie otrzyma bo po prostu szefowie France Football stwierdzili że w tym roku plebiscytu nie będzie ze względu na pandemię COVID-19. Kuluary donoszą, że było to pośrednio konsekwencją decyzji LFP (czyli francuskiego odpowiednika Ekstraklasy SA), o przerwaniu rozgrywek tamtejszej ligi i nie kontynuowaniu ich po pandemicznej przerwie - co zresztą było krytykowane również przez rodzimych kibiców.
Co z Barceloną? Z pewnością jej kibice mają dziś potężnego kaca (pewnie nie tylko moralnego), bo trzeba przyznać, że ich gra nie wyglądała najlepiej. Zwłaszcza w defensywie, gdzie Bayern wchodził jak nóż w masło i praktycznie każda akcja była zagrożeniem dla bramki Ter Stegena. Najprawdopodobniej z zespołem nie będzie już pracował trener Quique Setien, a po przegranej walce o mistrzostwo Hiszpanii mówi się też o zmianach kadrowych. Swoją drogą aż nie chce się wierzyć, że drużyna mająca w składzie Pique, Busquetsa, Vidala, Suareza i Messiego zalicza (kolokwialnie mówiąc) taki oklep. Smaczku temu wszystkiemu dodaje fakt, że niechciany w stolicy Katalonii Coutinho strzelił byłym kolegom dwa gole.

Na ten moment mamy taką drabinkę w Lidze Mistrzów:

Półfinał 1: RB Lipsk - Paris St. Germain (18/08, 21:00)
Półfinał 2: Manchester City/Lyon (zwycięzca będzie dziś wieczorem) - Bayern (19/08, 21:00)
Finał rozgrywek 23 sierpnia

Szykują się ciekawe mecze, w zasadzie dla każdego z zespołów wygranie tych rozgrywek byłoby epokowym wydarzeniem - Bawarczycy nawiązaliby do sukcesu sprzed siedmiu lat, a pozostałe zespoły nigdy nie grały nawet w finale! Nie ma już w grze żadnej drużyny z Hiszpanii, co ostatnimi latami było normą. W Polsce wielu będzie trzymać kciuki za Bayern, ze względu na Roberta Lewandowskiego, dla którego jak już wspomniałem, byłoby to ukoronowanie niezwykle udanego sezonu.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
maxxx
Fanatyk :)
Fanatyk :)
Posty: 5085
Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 23:58
Lokalizacja: Płd PL

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: maxxx »

To jest szokujące jak Barcelona przepaliła pieniądze za Neymara.Zrobili to tak szybko jakby to był gorący kartofel.Pewnie pod wpływem nacisku kibiców, ale można to było w prosty sposób spożytkować lepiej niż kupując niedojrzalego do zawodowej piłki Dembele etc.A już dopelnieniem jak pisałeś było oddanie Coutinho, który zdobyl w kilka minut dwie bramki za ich kasę. :lol:
Zespól do przebudowy, jest za stary.Ma wielkie nazwiska, ale Pique to był kozak 6-10 lat temu.Semedo nie ten rozmiar kapelusza, Busquets gra jak pół Busquetsa i jest o pół wolniejszy jak dawniej.Suarez pewnie gwarantuje te 15 bramek, ale jak przychodzi już topowy mecz to już nie to samo.Mozna by tak wymieniać.Bardziej zaintersowanych odsyłam na yt do P.Tomka Ćwiąkały-wnikliwe analizuje sytuację Blaugrany w ostatnim materiale.
Pewnie beda z dwa, trzy chude sezony, bo nie ma funduszy do kupna sześciu gwiazdorów na już.Zreszta kazdy klub zna problemy FCB i będzie chciał niebotyczne pieniądze za swojego zawodnika.
Jestem kibicem Realu-klubu, który też ma swoje problemy.Ale o dziwo jest obecnie zarządzany lepiej wg mnie od strony perspektywicznej.Real może złożyć przyzwoita "11" o średniej wieku 22 lata.Jest z czego rzeźbić.
Życzę FCB szybkiego ogarnięcia się, bo mocna Barca to mocny Real.Wiadomo nic tak nie napędza jak mocna, zdrowa konkurencja.

Do końcowego tryumfu faworytem wydaje się Bayern, ale ta LM jest taka nieprzewidywalna, że szczególnie mnie nie zdziwi inne rozwiązanie.
Joanna Kryńska -magical journalist Tvn24 !
maxxx
Fanatyk :)
Fanatyk :)
Posty: 5085
Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 23:58
Lokalizacja: Płd PL

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: maxxx »

Piłka nożna spać nie można. :lol2:

Dziś finał LE.

Mówi się, że to domowe niemalże rozgrywki dla Sevilli.Maja patent, nie ma co czarować.

Na przeciw odradzajacy się klub : Internacionale FC.

Potęga w latach 90tych.Obecnie napędzana chińskimi jenami.

Trudno sobie wyobrazić ciekawszy finał.

Ja jednak typuje INTER, jest bardziej głodny sukcesu.Poza tym ma Lautaro i Lukaku z przodu.

A w nd finał LM PSG-BAYERN

Co ciekawe jedni i drudzy uznaja siebie samych za faworytów.Ale jakieś podstawy oba kluby ku temu maja.
Bayern to kolektyw i skuteczny Lewanowski z Gnabrym.

PSG trójząb Neymar-Di Maria-Mbappe może wiele zdziałać.

Ciekawy mecz, nie kibicuje nikomu, nie mam fiksacji, że Lewandowski to Polak i musi.Wygra fajnie, nie wygra też ok. ;)
Joanna Kryńska -magical journalist Tvn24 !
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Dziś też oprócz finału LE rozpoczyna rozgrywki nasza Ekstraklasa. Będzie to 95. sezon, od kiedy wprowadzono formułę ligową - nota bene ciekawe smaczki towarzyszyły powstaniu ligi, był dość ostry konflikt pomiędzy działaczami z Krakowa, Warszawy i Lwowa. Kto chce niech poczyta ;)
I jak co roku krąży hasło, że mistrzem będzie LE... i tutaj w zależności od miasta każdy dopisuje, co mu w duszy gra:
- na Pomorzu mówią (a często tam bywam) że Lechia ma stabilną kadrę, niezłego trenera i ciągłe ambicje, problemem są cały czas pewne tarcia jeśli chodzi o finanse, a to potrafi wpływać na morale
- na Mazowszu jak zwykle: Legia broni tytułu, jest najbogatsza, najwspanialsza i w ogóle...
- w Wielkopolsce po cichu liczymy, że jednak pieniądze nie grają, a młody skład Lecha w zeszłym roku przegrał ledwie o trzy punkty, a z Legią wygrywał - problemem mała liczba napastników, choć liczę że Filip Szymczak będzie kimś na podobieństwo zeszłorocznego odkrycia ligi (moim zdaniem) Bartosza Białka,
W ogóle zaryzykuje stwierdzeniem, że Poznań jest piłkarską stolicą Polski, bo po 25 latach mamy dwa kluby w najwyższej klasie rozgrywkowej i uwaga - to dla mieszkańców Warszawy i Krakowa - nie ma tu nienawiści, latania z nożami, jest pełen szacunek często piłkarze przechodzą między klubami (vide Łukasz Trałka czy Tomasz Dejewski), są też kibice, którzy chodzą na mecze obu drużyn. Moim zdaniem lepiej by było, gdybyśmy wspólnie wykorzystywali piękny stadion przy ulicy Bułgarskiej 17, ale szanuje autonomiczne decyzje Warty i trzymam kciuki za jak najlepszy wynik sportowy - może będą w tym sezonie powiewem świeżości jak Raków Częstochowa? Swoją drogą "Medaliki" mogą namieszać w lidze, co pokazali ostatnio, choć drugi sezon bywa weryfikacją dla ex-beniaminka. Wielu tego testu nie przeszło - bo nie było efektu świeżości, analitycy mieli już pewne sprawy rozpracowane i w takim wypadku jeśli nie ma wzmocnień może być krucho. Czarnym koniem rozgrywek może być Cracovia, zdobywca Pucharu Polski, w której niekwestionowaną gwiazdą jest... trener Probierz, choć -5 punktów za grzechy przeszłości będzie pewnym "garbem" w trakcie sezonu.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Ekstraklasa szkiełkiem i okiem cz.1

Za nami już cztery kolejki sezonu Ekstraklasy. Sezonu przejściowego w wyniku którego szesnastozespołowa liga stanie się osiemnastozespołową. Z jednej strony mało kto martwi się perspektywą spadku, bo "pechowiec" będzie tylko jeden, ale niewątpliwie kogoś to spotka. Co możemy powiedzieć na początku rozgrywek?

Pocałunek śmierci nadal aktualny
Ta słynna fraza trenera Michała Probierza weszła do piłkarskiego słownika. Przypomnę, że mówił on wtedy o występach w europejskich pucharach, które powodują, delikatnie ujmując "wahania formy" polskich zespołów w lidze. W tym roku znów się to sprawdza, bowiem:
- mistrz Polski, Legia na 12 możliwych punktów ma ledwie 6, zanotowała dwa zwycięstwa i dwie porażki
- wicemistrz Polski, Lech ma 5 punktów, jedno zwycięstwo, dwa remisy i jedną porażkę
- brązowy medalista, Piast jest ostatni(!), zanotował tylko jeden remis (o nich w dalszej części tekstu)
Nie są to porażające wyniki naszych eksportowych drużyn. W środę w III rundzie eliminacji Ligi Europy Kolejorz zagra z Apollonem Limassol, dzień później gliwiczanie podejmą FC Kopenhaga, a "Wojskowi" kosowską Dritę i jedynie ci ostatni będą pełnić rolę gospodarza i prawdopodobnie mają najłatwiejszą przeprawę, przynajmniej na papierze. W rozgrywkach międzynarodowych zazwyczaj poprzeczka postawiona jest wyżej, a skąd brać optymizm, skoro wszyscy ze zmiennym szczęściem grają w naszej niezbyt silnej lidze?

Efekt(o/y)wny Górnik
Trwa zachwyt ekspertów piłkarskich nad grą drużyny Marcina Brosza, która jako jedyna ma komplet zwycięstw, w tym ostatnie z Legią, strzeliła najwięcej goli - 12, tracąc tylko trzy. Wydawało się że zabrzanami zatrzęsie odejście ich najlepszego strzelca Igora Angulo, ale w jego buty szybko wskoczył Jesus Jimenez. Bramki pewnie strzeże Martin Chudy, Przemysław Wiśniewski idzie w ślady ojca, w pomocy rządzą doświadczony Prochazka i rozwijający się Alasana Manneh. Jeżeli utrzymają formę, raczej powalczą o coś więcej niż "mistrza grupy spadkowej". Fakt, że nie ma w tym roku ESA37 i podziału na grupy, ale ambicje Górnika sięgają z pewnością wyżej, niż ósmego miejsca z ubiegłego sezonu.

Co się stało z Piastem?
W sąsiednim do Zabrza mieście nastroje są zupełnie inne. Niby klub jest stabilny finansowo, szkoleniowo (Waldemar Fornalik konsekwentnie buduje swoją legendę na Śląsku) i kadrowo. Choć stracili kluczowego Jorge Felixa i znaczącego Toma Hateleya, ale do Gliwic trafili doświadczeni Patryk Lipski i Michał Żyro. Tymczasem okupują ostatnie miejsce w tabeli, co raczej nie jest chlubą dla zespołu, który dwa lata temu świętował zdobycie mistrzostwa kraju.

Derby po 25 latach
Ćwierć wieku czekali mieszkańcy Poznania, aby móc zobaczyć Derby Wielkopolski. Spotkanie rozgrzewało kibiców w regionie, którzy zapełnili stadion przy Bułgarskiej na miarę limitów związanych z pandemią. Spotkanie nie należało do tych z gatunku prima sort, jak choćby poprzedni mecz Kolejorza ze Śląskiem, ale nie brakowało walki, były momenty w których przeważali "Zieloni", w drugiej połowie dominował już Lech. Mecz rozstrzygnął karny, podyktowany za zagranie ręką... byłego gracza i kapitana niebiesko-białych, obecnie piłkarza Warty, Łukasza Trałki. Piłka bywa naprawdę przewrotna.

Tym tekstem rozpoczynam cykl felietonów o harataniu po polsku. Zapraszam do komentowania :)
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Meteor
Fanatyk :)
Fanatyk :)
Posty: 4467
Rejestracja: niedziela 03 sie 2014, 13:55

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Meteor »

Aleksandar Vuković zostanie zwolniony ze stanowiska trenera Legii, a zastąpić ma go obecny selekcjoner kadry U-21 Czesław Michniewicz.
https://wyborcza.pl/7,154903,26323025,v ... nerem.html
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Dwie twarze Lecha i belgijski horror z happy endem

Nie ma wielu meczów w historii występów polskich drużyn w europejskich pucharach, o których można by powiedzieć: efektowne, przełomowe, czy wręcz legendarne. Mecz wicemistrza Polski z liderem belgijskiej ekstraklasy miał wszystko - dobrą grę, zwroty akcji i dramaturgię.
Pierwsza połowa pod dyktando Lecha, piękne strzały Ramireza i Puchacza doprowadziły do dwubramkowego prowadzenia Kolejorza. Wszystkim tym, którzy oglądali poprzedni mecz z Apollonem ręce składały się momentami do oklasków, bo były celne wymiany podań i składne akcje, co raczej z polskim futbolem klubowym się nie kojarzy. Druga połowa zaczęła się nieźle, ale rywale szybko doszli do głosu, a niefrasobliwe zagranie Satki sprokurowało rzut karny, który obronił Filip Bednarek. Wydawało się, że to powinno wzmocnić Kolejorza, ale dosłownie kilka minut później Fall zdobył kontaktową bramkę. Od tego momentu Lech został zepchnięty do defensywy, były momenty przypominające przysłowiową "obronę Częstochowy", choć wynikało to trochę z tego, że będący filarem defensywy Lubomir Satka po faulu w 76 minucie otrzymał drugą żółta, a w konsekwencji czerwoną kartkę, przez co Duma Wielkopolski musiała ostatni kwadrans grać w osłabieniu. Mimo tego poznaniacy dzielnie walczyli, jednym z głównych bohaterów meczu został (poniekąd słusznie) krytykowany za mecze w Ekstraklasie Bednarek, który w Belgii dokonywał wręcz cudów, dobry mecz zaliczyli też Puchacz i Kamiński. Ten ostatni miał w 91 minucie akcję bramkową na 3:1, ale jej nie wykorzystał. Kilka dobrych słów należy się również dla debiutującego w niebiesko-białych barwach ukraińskiego obrońcy Wasyla Krawca, a także napastnika Mikeala Ishaka. Obaj, choć zmienieni w II połowie przyczynili się do sukcesu, jakim jest to, że Polska będzie mieć zespół w fazie grupowej Ligi Europy! W piątek o 13:00 odbędzie się losowanie.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
maxxx
Fanatyk :)
Fanatyk :)
Posty: 5085
Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 23:58
Lokalizacja: Płd PL

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: maxxx »

Grupa D:

Benfica Lizbona

Standard Liege

Glasgow Rangers

Lech Poznań

Dla polskich klubów nie ma łatwych grup. :lol2:
Joanna Kryńska -magical journalist Tvn24 !
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Prawda... ale czy ktoś w 2010 roku dawał szansę Kolejorzowi, gdy grał w grupie z Salzburgiem, Juventusem i Manchesterem City :?: Dla polskich drużyn łatwi nie ostatnio bywają Mołdawianie, Cypryjczycy czy Azerowie ;) #touche
A tak przy okazji wrzucę wpis jednego z nielicznych poznaniaków w ogólnopolskich mediach - bez spiny, ale jak sympatycznie :)
Obrazek
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Ekstraklasa szkiełkiem i okiem (cz.2)

Zacznę od spraw pozasportowych bo prawda jest taka, że koronawirus weryfikuje plan rozgrywek Ekstraklasy, ale także niższych lig. Przełożono m.in. spotkania Warty z Legią, Wisły z Lechią, czy Jagiellonii z Pogonią. SARS-CoV-2 szczególne żniwo zebrał wśród przedstawicieli zespołu z Pomorza Zachodniego, gdzie zakażonych było niemal 30 osób spośród piłkarzy, sztabu trenerskiego i przedstawicieli administracji klubu. W dodatku obostrzenia wprowadzone przez rząd sprawiły, że niestety nie ma kibiców na stadionach.


"Medaliki" liderem Ekstraklasy

W swoistym meczu na szczycie Raków, wzmocniony napastnikiem Oskarem Zawadą i dobrze dysponowanym Ivanem Lopezem pokonał na wyjeździe Górnika Zabrze. Taktyka trenera Marka Papszuna polegająca na długich zagraniach "za plecy" zdała egzamin. W jednej z akcji bramkowych brał udział nawet... bramkarz częstochowian, Jakub Szumski. Mówi się, że drugi sezon bywa weryfikatorem dla beniaminka ligi, którym w zeszłym roku byli częstochowianie, grający domowe mecze w Bełchatowie, ale wiele wskazuje na to, że stabilna kadrowo i trenersko drużyna powalczy w tym sezonie o coś więcej niż tylko utrzymanie.

Zmienne nastroje w Poznaniu
W stolicy Wielkopolski euforię wywołał fakt, że Lech awansował do fazy grupowej Ligi Europy. Gorzej, że rozpoczęły się problemy kadrowe, zwłaszcza w defensywie - w meczu nie mogło zagrać dwóch stoperów: Crnomarković i Rogne. W meczu z Jagiellonią do składu wskoczył grający w rezerwach Tomasz Dejewski i swojego występu nie może zakwalifikować do udanego, bo sprokurował gola na 2:0, którego strzelił... były lechita Maciej Makuszewski. Graczem meczu był mający polski paszport Taras Romanczuk, który przyćmił Jakuba Modera, błyszczącego ostatnio nie tylko w Lechu, ale i w reprezentacji Polski, a który niedawno stał się najdroższym piłkarzem wytransferowanym z polskiej ligi (11 mln euro). Trzeba jednak pomocnikowi poznaniaków oddać, że strzelił gola z rzutu karnego na 2:1, mimo to Kolejorz nie wywiózł trzech punktów z Podlasia, co zresztą nie wydarzyło się aż od siedmiu lat.
Tymczasem kibice Warty po zawirowaniach z koronawirusem i przerwie na kadrę, mogli obejrzeć swoich ulubieńców w meczu z Podbeskidziem, którzy po golach w drugiej połowie wygrali 2:1. I choć w meczu przeważali "Górale", to w starciu tegorocznych beniaminków górą "Zieloni", dla których to druga wyjazdowa wygrana z rzędu.

Demolka w Mielcu, porażka Śląska, Pogoń górą na Pomorzu
Inny zespół z tegorocznych debiutantów w najwyżej klasie rozgrywkowej, Stal Mielec, został na własnym stadionie rozgromiony przez krakowską Wisłę aż 0:6. Gola strzelił m.in. były zawodnik Rakowa, Felicio Brown Forbes. Niespodziewaną porażkę w Płocku zaliczył Śląsk Wrocław, który całkiem nieźle rozpoczął sezon, ale gol Gjertsena w 87 minucie sprawił, że punkty zostały w Płocku. W ostatnim meczu siódmej kolejki wspominana na początku Pogoń wygrała w Gdańsku z Lechią 0:1

Kolejki mijają, a Piast wciąż na dnie
Medalista zeszłorocznego sezonu nie może odnaleźć formy i punktów zarazem. Po porażce 1:4 z Lechem, kolejną, choć mniejszą zaliczyli z Cracovią, która gdyby nie start z minus pięcioma punktami, byłaby teraz w czołówce Ekstraklasy. I taki paradoks w pórównaniu z liderem - oba kluby mają długo pracujących trenerów (Papszuna i Fornalika) i nie doszło w nich do rewolucji kadrowych (poza odejściem Felixa z Piasta), a zajmują zupełnie przeciwległe bieguny w ligowej tabeli. W siedmiu spotkaniach drużyna z Gliwic zdobyła ledwie punkt!
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Lech - Benfica 2:4. Porażka zawsze boli, ale wstydu nie ma

W pierwszym meczu fazy grupowej Ligi Europy przy pustym niestety stadionie przy Bułgarskiej zagrały Lech Poznań i Benfica Lizbona. Faworytem meczu byli bardziej utytułowani goście z Portugalii, choć Kolejorz nie zamierzał się poddawać, co było widać już w pierwszych minutach. Niestety nieudana interwencja Dejewskiego tuż przed 10.minutą zakończyła się "jedenastką", którą na gola zamienił Pizzi. Poznaniacy odpowiedzieli dość szybko, bo po efektownym rajdzie Alana Czerwińskiego wyrównał Ishak. Lech starał się walczyć, próbował kolejnych akcji pod bramką - warto wspomnieć choćby strzał w poprzeczkę Modera, ale chwilę przed przerwą gola zdobył Urugwajczyk Darwin Nunez po ładnym dośrodkowaniu Gilberto. Tuż po przerwie udało się odrobić straty, bo w sytuacyjnej akcji po strzale Kamińskiego drugiego gola zdobył Ishak. Trzeba przyznać, że mecz był ciekawy i emocjonujący, mimo tego, że Benfica znów w 60 minucie wyszła na prowadzenie, a drugiego swojego gola zdobył Nunez. Ożywienie w grze Lecha wprowadził Kaczarawa, który miał niezłą okazję do zdobycia gola, ale minimalnie spudłował, potem miał jeszcze dwie inne sytuacje, aby oddać strzał na bramkę Portugalczyków. W doliczonym czasie gry hat-tricka skompletował Nunez, strzelając gola głową po rykoszecie po nodze Crnomarkovica. Lech swoją postawą i zaangażowaniem z pewnością wstydu nie przyniósł, polska drużyna nie odstawała od renomowanego rywala, zdecydowały niuanse i dobry dzień pewnego młodego Urugwajczyka...

Lech Poznań - Benfica Lizbona 2:4 (1:2)
Ishak 15', 48' - Pizzi 9' (karny), Darwin Nunez 42', 60', 90'
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Nawet Portugalce stwierdzili, że Lech grał całkiem nieźle:
https://eurosport.tvn24.pl/pilka-nozna, ... 35108.html
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Trzy gole i trzy punkty Lecha w Lidze Europy!

Niezmiernie cieszę się z faktu, że mogę wreszcie napisać nie o tym, jak Kolejorz komplementowany za zaangażowaną i ofensywną grę po walce przegrał, ale że wygrał. W dzisiejszym meczu na stadionie przy Bułgarskiej 17 w pokonanym polu pozostawił zespół Standardu Liege 3:1!
Belgowie mieli swoje problemy, kilku czołowych graczy zakaziło się koronawirusem, z kolei poznaniacy mogli wystawić względnie optymalny skład. W pierwszych minutach lepsze wrażenie sprawiali goście stosujący wysoki pressing, ale szybko do głosu doszli gospodarze, a wynik otworzył Michał Skóraś. Po ośmiu minutach wielu kibiców mogło przecierać oczy, bo na tablicy było już 2:0, a świetnie podanie Puchacza wykończył Mikael Ishak. Wydawało się, że rywal jest już na deskach, ale po strzale Dusenne'a i nieco pechowej interwencji Bednarka, a Lestienne nie miał problemu z dobitką. Standard złapał wiatr w żagle, po chwili niepewna interwencja bramkarza Lecha mogła zakończyć się drugą bramką, szczęśliwie dla Dumy Wielkopolski była nieskuteczna. Kontrowersje wzbudziła sytuacja, w której Nicolas Gavory sfaulował wychodzącego do kontry Michała Skórasia, a miał już żółtą kartkę, mimo to arbiter nie zdecydował się na wysłanie piłkarza Standardu do szatni. Być może przysłowiowa oliwa była sprawiedliwa, bo tuż po przerwie kolejna akcja duetu Puchacz-Ishak zakończyła się pięknym golem na 3:1, który w zasadzie zamknął mecz, bo w drugiej połowie Lech przede wszystkim starał się kontrolować grę, z kolei Standard nie miał zbyt wielu argumentów, aby zmienić wynik meczu. Wielu graczy Kolejorza zasługuje na pochwały - Skóraś za nieustępliwość i waleczność, Tiba za doświadczenie, Ishaka za skuteczność, Puchacz za asysty, Czerwiński za szybkość i pewne interwencje. Trochę żal, że w przypadku tego ostatniego nie przekłada się to na Ekstraklasę, ale z chęcią przeproszę za to po zakończonym sezonie.
Swoją drogą niezmiernie ciekawie zapowiadają się niedzielne Derby Polski między Legią a Lechem. Wojskowi są na fali, awansowali na ligowe podium po zaległych meczach, zaś Kolejorz mimo niezłej, lecz nieskutecznej gry tkwi w środku tabeli. Cytując trenera Macieja Skorżę, przy odpowiednim wyniku, liga będzie ciekawsza :-)
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Ekstraklasa szkiełkiem i okiem (cz.3)

Nasza liga potrafi zaskakiwać - gdy już się wydaje, że faworyt danego spotkania jest murowany, że ma szansę wejść w serię zwycięstw, dochodzi do niespodzianek. Po ostatnich kolejkach tabela się spłaszczyła, zwłaszcza w dolnej części. Cały czas zasłużone pochwały za grę zbiera Raków Częstochowa. Drużyna trenera Papszuna plasuje się cały czas w czołówce, a jeżeli to będzie dalej trwać, prezydent miasta być może pożałuje, że nowy stadion pod Jasną Górą będzie mieć ledwie 5 tysięcy miejsc. Warto wspomnieć o efektownym meczu "Medalików" z Lechem, który był chyba najlepszym meczem w przeciągu ostatnich lat w Ekstraklasie.


Odrodzenie Piasta
Zespół, który przed ósmą kolejką miał ledwie jeden punkt, zdobył w kolejnych czterech aż osiem (ex-aequo z pierwszą dwójką Legią i Rakowem), remisując z Wisłą Płock, pokonując w derbach Śląska Górnika Zabrze, wygrywając z Lechią i wywożąc jeden punkt z Warszawy. Zwłaszcza ten ostatni wynik z zespołem aktualnego Mistrza Polski wydaje się cenny. W zasadzie trzeba by pogratulować stalowych nerwów zarządowi gliwickiego klubu, który nie zwolnił Waldemara Fornalika. Podobną cierpliwością nie wykazali się włodarze Wisły Kraków, którzy po porażce z Zagłębiem zwolnili trenera Artura Skowronka.

Żurawtime, czyli jak tracić splendor
Zespół Kolejorza stał się ostatnio bohaterem prześmiewczych memów, bowiem nie ma chyba drugiej takiej drużyny, która tak często traciła punkty w ostatnich minutach - warto prześledzić tą kronikę wstydu, bo zdarzyło się to w meczach z Zagłębiem Lubin (2:1, choć prowadzili 0:1), Wisłą Płock (2:2, było 2:1), Śląskiem Wrocław (3:3, było 2:3) i z Legią, gdzie gola na 2:1 stracili w ostatniej akcji. Do tego doszedł jeszcze niedawny mecz w Lidze Europy ze Standardem Liege, zakończony również porażką 2:1. Jedni mówią że to jakaś klątwa, inni że to zwykły brak koncentracji. Gdyby wspomniane mecze w lidze skończyły się wcześniej, Lech miałby o osiem punktów więcej, a obecna sytuacja niebiesko-białych w lidze nie jest wesoła, bo zajmują 11.miejsce i mają tylko 1 punkt przewagi nad ostatnim miejscem! Futbol jest przewrotny, to prawda, bo w ciągu niecałego miesiąca eksportowa drużyna, chwalona za ofensywny styl gry, stała się obiektem szyderstw piłkarskiej Polski.

Warta szacunku warta
Tymczasem lokalny rywal zza miedzy, beniaminek Ekstraklasy, grający de facto na wyjazdach daje ostatnio więcej radości poznańskim kibicom. W 9. kolejce wygrał na wyjeździe ze Stalą, wygrał z Wisłą Kraków w Grodzisku i walczył twardo z nowym-starym liderem Rakowem, tracąc gola z rzutu karnego, nomen omen pod koniec spotkania. Trzeba jednak wziąć na poprawkę, że to klub ze skromnym budżetem, którego kadrę dodatkowo zdziesiątkował koronawirus i to na tyle, że w meczu z krakowianami na ławce rezerwowych było ledwie kilku juniorów! Wielu ekspertów wskazywało, że to właśnie "Zieloni" mogą być najsłabsi w lidze, jednak ostatnie wyniki zdają się temu przeczyć.

Losy bywają zmienne
Coś mogliby na ten temat powiedzieć piłkarze Jagiellonii - tydzień temu pokonali efektownie Wisłę Płock 5:2, by w meczu z ocierającą się o dno tabeli Stalą Mielec przegrać 3:1. Z kolei Wisła Kraków po wygranej 6:0 ze Stalą i 3:0 z Podbeskidziem, zaczęła opadać z formy, remisując z Rakowem, a potem przegrywając po 1:2 ze wspomnianą poprzednio Wartą i Zagłębiem, co skończyło się zmianą trenera. Są jednak drużyny które zdobyły ostatnio mniej punktów - Jagiellonia (1 pkt w 4 meczach), Wisła Płock (1 pkt w 3 meczach) i Pogoń Szczecin (2 pkt w 3 meczach). Z tych drużyn chyba jedynie posada Kosty Runjaica wydaje się niezagrożona. Ostatnią, spadkową pozycję zajmuje Podbeskidzie, ale przy obecnej sytuacji nic pewnego, wystarczą trzy punkty i przy korzystnym układzie gier można awansować nawet o pięć pozycji!
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
Awatar użytkownika
Maciek_POZ
Guru
Guru
Posty: 8126
Rejestracja: niedziela 27 gru 2015, 22:25
Lokalizacja: Kraina Kwitnącej Pyry :)

Re: Piłka nożna - czyli o harataniu w gałę (LM, Ekstraklasa, inne rozgrywki)

Post autor: Maciek_POZ »

Ekstraklasa szkiełkiem i okiem (cz.4)

Za nami 14 kolejek sezonu 2020/21 - dość dziwnego, rozpoczętego z kibicami, później już z meczami bez publiczności, który jednak mimo przekładanych spotkań z powodów wiadomych udało się ukończyć. Następne mecze mają się odbyć 29 stycznia i formalnie będzie to już runda wiosenna. Co działo się podczas piłkarskiej jesieni w Ekstraklasie?


Legia liderem wyścigu
Drużyna z Łazienkowskiej prowadzi w tabeli, wyprzedzając o 1 punkt Raków i Pogoń. Aby liderować w lidze, po prostu trzeba wygrywać, nawet jeśli styl pozostawia wiele do życzenia. Bilans 9 zwycięstw 2 remisów i 3 porażek i 23 gole przy 15 straconych starczyły - a warto przypomnieć, że w trakcie doszło do zmiany trenera, bowiem Aleksandara Vukovica zastąpił Czesław Michniewicz. Nie wszystkim związanym ze stołecznym klubem ta zmiana się podobała, bo człowieka związanego z Legią zastąpiła osoba będąca byłym piłkarzem Amiki Wronki i późniejszym trenerem Lecha. Jednak na ten moment decyzja prezesa Mioduskiego przyniosła zamierzony efekt.

Raków i Pogoń - stadiony w budowie, wyniki klasowe

Drużyna "Medalików" stała się rewelacją tegorocznych rozgrywek - mowa była już o tym w poprzednim felietonie. Trener Papszun promuje ofensywny futbol, czego owocem najwięcej strzelonych goli (27). Co ważne nie jest to radosna twórczość, bo podobnie jak ligowy sąsiad, o którym za chwilę, ma jedynie dwie porażki. Budzi to szacunek, tym bardziej że cały czas jako gospodarz grają w Bełchatowie, choć prace na stadionie w Częstochowie w końcu ruszyły. Kilkaset kilometrów dalej, w Szczecinie Pogoń systematycznie oprócz stadionu i obiektów przyległych buduje solidny zespół, który zakotwiczył w czołówce i potrafił wygrywać zarówno z Legią jak i Lechem, które jako najbogatsze uchodzą za najbardziej eksportowe. Tu również warto skierować pochwały dla pracy trenera Runjaica, o którym tuż po przyjeździe do Polski mało kto słyszał. Oba zespoły mają stadiony w budowie, oba mają trenerów pracujących od lat. Pytanie czy ich wyniki nie są ponad stan? Zweryfikuje to wiosna.

Podwójny kryzys po poznańsku
Czy puchary były pocałunkiem śmierci? Zasada wydaje się być aktualna, bo choć Lech Poznań mógł do połowy grudnia cieszyć się występami w europejskich rozgrywkach, to niestety ich bilans trudno zaliczyć do udanych. Ostatnie miejsce, jedno zwycięstwo, rewanże z Benficą i Rangersami przegrane w kiepskim stylu. Zresztą kryzys był mocno widoczny też w lidze, gdzie w trzech ostatnich meczach Kolejorz zdobył ledwie jeden punkt, remisując ze Stalą Mielec 1:1, ulegając deklasacji w meczu z Pogonią 0:4 i na koniec przegrywając z Wisłą Kraków 0:1. Po udanych eliminacjach, awansie do fazy grupowej Ligi Europy, Lokomotywa zwalniała, ostatecznie zatrzymując się na 9. miejscu, co z pewnością nie jest szczytem ambicji poznańskich kibiców.
Zresztą ci, trzymający kciuki za Wartę również nie mieli powodów do radości, bo "Zieloni" zaliczyli cztery porażki z rzędu - z Rakowem 1:0, z Jagiellonią 4:3, z Pogonią 1:2 i 2:1 ze Śląskiem. Tutaj winę można zrzucać na karb krótkiej ławki drużyny Piotra Tworka, co nie daje pola manewru, gdy zawodnicy są zmęczeni - miało to znaczenie szczególnie w tych dwóch meczach wymienionych na początku. Podsumowanie to 14.lokata pod koniec rundy. Była jednak drużyna, która grała jeszcze gorzej...

Podbeskidzie kandydatem do spadku?
"Górale" zgromadzili ledwie 9 punktów, remisując m.in. z Cracovią, Jagiellonią, Pogonią wygrywając z bezpośrednim rywalem, znajdującą się na 15.miejscu Stalą. Nie zmienia to faktu, że strzelili najmniej goli - 13, tracąc ich najwięcej, bo aż 38! Porażki trzema bramkami nie były w ich przypadku niczym niezwykłym. Trudno tu o jakąś większą dozę optymizmu, którą z kolei odzyskali w Mielcu, bo tam po zmianie trenera - Dariusza Skrzypczaka zmienił Leszek Ojrzyński zdobyto 8 punktów (remisy z Lechem i Zagłębiem, wygrane z Jagiellonią i Legią). Wiele wskazuje, że właśnie sposród tegorocznych beniaminków zostanie wyłoniony ten pechowiec, który po 30.kolejce opuści szeregi Ekstraklasy.
Witajcie moi drodzy po długiej przerwie! Pomyślności w Nowym Roku!
Nieoficjalny fanklub Agnieszki Cegielskiej - o pogodzie i nie tylko ;)
http://agnieszkacegielskanfc.wordpress.com ZAPRASZAM!
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości