Z moich ostatnich doświadczeń
Na osiedlu gdzie mieszkam rzeczywiście zrobiło się pusto - choć przyznaje, że nie ma dnia żebym z kimś nie rozmawiał. Nie myślałem, że taką sensację może wzbudzać osoba chodząca o kuli

. W lokalnym markecie koło południa wczoraj było dosłownie kilka, góra kilkanaście osób (nie licząc pracowników). Za to sporo osób było na leżącym w pobliżu ryneczku - tam odległości między ludźmi z pewnością nie wynosiły 1,5 metra. Za to we wspomnianym markecie porobiono pleksiglasowe ścianki, oddzielające sprzedawców od klientów (poza otworem do należności), naklejono taśmy na podłodze, aby w kolejkach stano z odpowiednią odległością. W lokalnych sklepach wprowadzono ograniczenia wejść - w tych większych to dwie osoby, w mniejszych tylko jeden klient może być w środku. W niektórych miejscach poskracano godziny otwarcia. Zdarzyło mi się kilkukrotnie zakaszleć to ludzie zaraz się oglądali.
Sytuacja w Polsce
Pękł tysiąc zakażonych, od rana zgodnie z tym co podawała Justyna Kosela mieliśmy 1051 przypadków, w ciągu doby przyrost o 150. Niestety ilość ofiar śmiertelnych wzrosła do 14. "Ranking" się nie zmienia: mazowieckie 212 (+39), dolnośląskie 150 (+16), łódzkie 144 (+15), śląskie 107 (+20). Potem mamy silny środek tabeli, że posłużę się terminologią sportową: lubelskie 60 (+6), wielkopolskie 57 (+15), małopolskie 56 (+7). Po raz pierwszy od dawna wzrost zanotowało Podlasie z 7 do 10 zakażonych.
Sytuacja w Europie
We Włoszech odnotowano 74386 przypadków, co jest wzrostem o kolejne 5210 osób, a zmarły w ciągu doby 683. Prawdopodobnie jutro lub pojutrze wyprzedzą światowego lidera, którym są Chiny. Katastrofalna sytuacja w Hiszpanii trwa - tam doszło 7457 zakażonych (łącznie 49515), wczoraj zmarło 656 osób, a łącznie 3647 osób, przez co wyprzedzili Chiny. Niepokoić się powinni nad Sekwaną, bo o ile wzrost zakażonych o 2965 osób (łącznie 25600) jest mniejszy niż we wspomnianych wyżej krajach, to 231 zgonów w ciągu 24h daje do myślenia. W Niemczech podobnie jak minionej doby ilość zakażonych spora (wzrost o 4332 osoby), zmarło 47. Wczoraj kolega przez telefon mówił mi, że w DDTVN był materiał na temat tego, jak nasi sąsiedzi zredukowali śmiertelność w swoim kraju, niestety nie był w stanie przekazać mi, jaki była jego konkluzja. Faktem jest to, że rzeczywiście pod względem podejścia do procedur lepsza jest szkoła niemiecka niż włoska.
Wczoraj Andrzej Zaucha, moskiewski korespondent TVN mówił, że nawet Władimir, niezniszczalny przywódca Rosji postanowił... przełożyć referendum konstytucyjne, które miało dać mu kolejne kadencje ze względu na sytuację z COVID-19. Pozwala to też w pewien sposób poddawać w wątpliwość ich statystyki, które wykazują tylko 658 przypadków i 3 ofiary, a przez długi czas pokazywały 438 i 1. To chyba jednak nas nie dziwi...
U nas tymczasem wybory mają być, za miesiąc i dwa tygodnie wszyscy do urn. Choć słyszałem już że na ten moment frekwencja wyniosłaby jakieś 32% a urzędujący prezydent miałby ponad 60% głosów. Wydaje się że taktyka władzy, polegająca na ograniczeniu manewrów konkurencji poprzez faktyczną likwidacje kampanii i wzmożenie wokół walki z koronawirusem, jest skuteczna. Tak jak się mówi, że pierwsza na wojnie umiera prawda, tak w tej grze jako pierwsze umarły uczciwe zasady.